'Drive' to świetny przykład jak zrobić trzymający w napięciu, świetny film akcji bez ciągłej pogoni, strzelanin i nieprzerwanego łubudu, stylistyką nawiązujący do kina połowy lat '80. Scenariusz w końcówce zaczyna nieco kuśtykać, ale można to wybaczyć, wszystkie jakieś drobne niedociągnięcia (których jest minimalna ilość) idą w zapomnienie, kiedy w uszy wpływa muzyka... Jest to najlepiej udźwiękowiony film, z najlepiej dobraną, klimatyczną muzyką jaki widziałem w zasadzie od czasów 'Requiem dla snu'. Jeśli tylko natrafię na płytę ze ścieżką dźwiękową kupuję. A film na duży plus.
zgadzam się :) bardzo spokojny, klimatyczny film z dobra akcją:] bez niepotrzebnych wybuchów, pościgów. na prawdę świetny. Zaś piosenka Real Hero na dłuuugo została mi w głowie po zakończeniu seansu:)
Odkopywać tematu raczej nie chcę, zaznaczę tylko, że 'Drive' stał się pierwszym filmem, jakiemu zmieniam ocenę po dłużej niż trzech dniach. Po prostu przez te kilka miesięcy cały czas siedział mi w głowie, nie dawał spokoju; zapomniałem o wszystkich niedociągnięciach i pamiętam go już tylko w doskonałym świetle, jako cudeńko z boską muzyką. Polecam zdobyć płytę z muzyką filmową, warto, naprawdę. Jednak dycha, dziewięć to za mało.
za mna drive tez chodzi cały czas:] zawsxze jak jade w nocy samochodem to mysle "DRIVE!" :D podobnie mialem z Blue Valentine. Całe szczescie ze Gosling dostaje tak dobre role w tak dobrych filmach. przynajmniej sie nie marnuje