Po 20tu minutach ogladania tego go...a poprostu sie zalamalem. Ludzie masowo wychodzili z kina. Przypomina nieudana kopie Transportera tylko wszystko niedopracowane, sztuczne, nijakie. Wielkie rozczarowanie!
No wszystko zależy od gustów, ja oglądałem z dziewczyną i też jej się nie podobało ale jakoś wytrzymała do końca "jak już zaczęła" oglądać. Mimo wszystko warto obejrzeć do końca, fajerwerek ala Transporter może nie ma, ale fabuła się rozkręca... Poza tym do filmu nie ma coś nastawiać pod kątem kina "Akcji" i Transportera, bo to jednak inna kategoria. Trochę przypomina stare mroczne kino klasy B z lat 80, ja akurat lubię takie filmy, choć nie jest to dla mnie arcydzieło. Wielki plus dla filmu za muzykę i udźwiękowienie. Pozdrawiam ;)
To jest zbyt ambitny film dla tępych mas, które chodzą do multipleksów dla rozrywki. Fakt, nie jest to Transporter, ale jedyne powiązanie jakie widzę pomiędzy tymi filmami, to to, że główny bohater jest kierowcą - i tyle.
Śmiać mi się chce porównywanie dwóch odmiennych filmów do siebie "Drive" całkowicie inna półka jak "Transporter" , zależność jest taka pokazująca jak jesteś dojrzały jeżeli jesteś gówniarzem który jara się jak Statham spuszcza łomot 30 facetom to gratuluję i pewnie jeszcze sadzisz że to możliwe :) Drive - to kino dojrzałe , może jak obejrzysz ten film za 5 lat to zrozumiesz niektóre sprawy, Gosling może gra człowieka nie przystosowanego który nie radzi sobie w kontaktach między ludzkich , ale to pokazuje że nawet będąc takim można się odnaleźć w świecie i robić to co jest dobre dla osób ci bliskich bez względu na wszystko , mi tu się nasuwa porównanie do "Hurt Locker" gdzie koleś na wojnie wymiatał a po powrocie do domu nie umiał nawet sam płatków śniadaniowych wybrać :)
Transporter to inna bajka- film dla mas, który ma być ładny kolorowy i z efektami, i nie koniecznie z sensem, natomiast Drive jest swietnym ambitnym kinem, które ze względu na swoją dojrzałość nie jest w zasięgu mas,według mnie pozycja obowiązkowa
To że coś ne podoba się Tobie i Twoim gustom niedorobionego krytyka filmowego nie znaczy, że cała populacja ludzka musi oglądać to co ty a każdy z innym zdaniem w danym temacie musi być wyśmiewany.
Komentując indyjoe - fabuła tego filmu się rozkręciła parę sek po napisach końcowych. Ten kto tego nie widział chyba oglądał film z dziewczyną i krągłe cycuszki przesłaniały mu monitor.
Chodzi o to że film jest wart uwagi, a ty czy każdemu się spodoba zależy od gustu i upodobań, a moje oczekiwania spełnił w całości.
Więcej takich filmów jak Drive a kina upadną :)
Całe szczęście że nie wydałem kasy na 2 bilety (a chciałem!).
Na pewno wydam na Underworlda, bo choćby dla samych efektów, sposobu ekranizacji i pomysłu na fabułę warto :)
Hahahah, dobre. Pomysł na fabułę: "Niech Kate jeszcze raz powywija dupcią w lateksie, bo ma zajebiście ładną, a dodatkowo niech tam trochę postrzela i kogoś zabije". Fabuła i pomysł godne pornola, niesamowita oryginalność.
Caly czas piszecie o tych tlumach ludzi wychodzacych z kina, gdzie wy do diabla mieszkacie, ja bylem na naprawde beznadziejnych filmach ( jak Shark Night albo ostatnio The Darkes Hour) i nikt nie wyszedl. Jak ktos wychodzi z takiego filmu to musi byc chory, czyli prawdopodonie bylo cos w popcornie i wszyscy walili do wc. Film byl swietny, a muzyka rewelka. Naprawde warto obejrzec ( Nie jest to film dla fanow Transporter, Szybcy i Wsciekli, 60 sekund czy Auta ).
Porownywać Drive do Transportera to jak zestawic Fightera z Ong Bak
To, ze kogos nie porwal ten film potrafie zrozumiec, bo nie trafia on we wszystkie gusta, ale wypisywanie takich glupot to juz rozboj w bialy dzien