PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

2011
7,2 229 tys. ocen
7,2 10 1 228557
7,4 90 krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

w nagrodach INDEPENDENT SPIRIT AWARD, bodaj najważniejszych nagrodach filmowych dla kina niezależnego.
To ostatecznie rozwiewa wszelkie wątpliwości. ARTYSTA jest filmem roku.
Wygrał lepszy.
Wygrała sztuka.

Co nie zmienia faktu, że obecność obu tych tytułów w szufladce kino niezależne mocno zastanawia. "Drive" to mimo wszystko komercyjny wielkostudyjny film sensacyjny z gwiazdą w roli głównej, z kolei "Artysta" to zrobiony w profesjonalnych warunkach, w oficjalnym obiegufilm francuski.
Ach te klasyfikacje. Kto je pojmie.

ocenił(a) film na 8
AutorAutor

"Drive" to mimo wszystko komercyjny wielkostudyjny film sensacyjny z gwiazdą w roli głównej"

Mówisz o tym filmie za 15mln zielonych, kategorią R, z Goslingiem, który w większości ma na koncie role w produkcjach niezależnych? A za Artystą stoją Weinsteinowie - tyle w temacie.

AutorAutor

Artysta - gniot, który mógłby zrobić każdy, totalna żenada, że takie coś wygrało Oscary, Holland ma rację nazywając to idiotyczną wydmuszką, wielka mi rzecz zrobić czarno-biały niemy film w tych czasach, tylko debilni amerykańce, którzy w życiu nie widzieli filmu z tamtego okresu mogą się taką komercją zachwycać. Prawdziwa sztuka to Drive, a brak Oscara dla tego Arcydzieła potwierdziło moje przekonania - Oscar przestał istnieć. W 2009 roku wygrał Avatar i THL - dwa słabiaki, a było przecież tyle genialnych filmów. 2010 to ogólna posucha. Teraz mieliśmy Drive, Wstyd, Dziewczynę z tatuażem, filmy genialne, ale oczywiście musiał wygrać ten, który dał więcej kasy na promocję.

0wner2

Jeszcze "Szpieg" imo lepszy od "Artysty".

0wner2

Widzę, 0wner, że zgodnie z moimi przewidywaniami z postu sprzed miesiąca Twoje top 3 wygląda identycznie co moje - owszem, na Drive i Shame mocnych nie ma, a TGWTDT to z kolei ze wszech miar bardzo dobry blockbuster dla dorosłych naszego ulubionego reżysera.

Niemniej, tutaj jednak przesadzasz. W jednym miejscu masz w gruncie rzeczy rację, Artysta to tzw. crowd-pleaser. Film zrobiony ku uciesze mas i bezpieczna strefa Akademii. Ale mimo to - spójrz na nominowane w tym roku filmy Spielberga czy Daldry'ego. To jest dopiero chłodno wykalkulowana ramota, mająca sztucznie manipulować naszymi emocjami, przyrządzona specjalnie na galę. I wielkie szczęście, że to nie oni triumfowali. A Artysta? Nie każdy musi odczuwać sentyment do kina niemego, ale jest to film bezpretensjonalny i uroczy, bardzo dobra rozrywka z klasą. Stwierdzenie, że taki film mógłby zrobić każdy jest bardzo chybione - Hazanavicius i Refn dokonali w tym roku podobnego cudu (choć preferuję dokonanie Duńczyka), obydwoje pokazali nam świat żywcem wyjęty jakby z innej epoki, odzwierciedlili ducha innych gatunków kina. Pewnie, że obecny dostęp do technologii upraszcza nieco sprawę, ale Francuz zrobił dużo więcej, świetnie oddał mentalność, przejaskrawioną emocjonalność aktorów filmu niemego, zadbał o najmniejsze szczegóły. Bardzo dobrze wypadli także Dujardin i Bejo - ten pierwszy został zresztą nagrodzony w Cannes obok Refna. Ja tam się bawiłem znakomicie, a nie jestem nawet wielkim fanem tamtego kina. Choć oczywiście film roku to to nie jest i gdybym to ja przyznawał statuetki, to pewnie triumfowaliby Refn i McQueen. Jak dla mnie najlepszy zwycięzca Oscarów od 3-4 lat i na pewno wolę to, niż łzawą pompatyczność.

Galadh

*"Francuz zrobił dużo więcej" - niż by się mogło wydawać

Galadh

Spielberga nawet nie chciało mi się komentować. Zrobił jakiś film o koniu o którego istnieniu dowiedziałem się tydzień przed światową premierą i od razu dostał nominację do najlepszego filmu, no po prostu to są jakieś żarty.

ocenił(a) film na 9
0wner2

Pełna zgoda, ale zachwytów nad "Dziewczyną z tatuażem" też nie rozumiem. Mnie ten akurat film nie powalił.

Monaco_filmweb

A mnie powalił klimatem i muzyką, dawno się tak dobrze nie bawiłem, w zasadzie to od czasu premiery filmu Drive ;p

ocenił(a) film na 9
0wner2

Każdy lubi to, co lubi, mnie bardziej podobała się szwedzka wersja (może osoba Lisbeth mnie tam bardziej przekonała), a w sumie to najbardziej książka. :) W każdym razie cieszę się, że nie jestem odosobniona co do "Artysty" - kompletnie mnie ten film nie ruszył i zgadzam się również z opinią Agnieszki Holland. "Idiotyczna wydmuszka" to może za bardzo krytyczne, ale jednak trafne podsumowanie banalnej fabuły w opakowaniu kina niemego. Pomysł ciekawy, ale to wszystko. Ostre opinie, takie jak nasze czy właśnie Holland są spowodowane wszechobecnymi zachwytami nad tym filmem. Z przykrością stwierdzam, że Oscary w tym sezonie to pomyłka. Mnie najbardziej zawiodło brak jakichkolwiek nominacji dla "Drive" (tutaj choćby za rolę dla Goeslinga), "Musimy porozmawiać o Kevinie" (dla Tildy Swanson). Podobnie więcej nominacji przyznałabym "Chciwości" (dla Kevina Specey'a i reżysera, bo opowiedział tę historię w sposób niepokojący, nie uciekając się do tanich, hollywoodzkich sztuczek - nie dla scenariusza, bo tutaj jednak zasłużenie zgarnął film Allena) i "Idom marcowym" - dwa politycznie niepoprawne filmy. Mnie bardziej się podobała "Chciwość" bo tutaj naprawdę było mistrzostwo, jeśli chodzi o grę aktorów, ale tylko jednak nominacja dla "Id marcowych" w momencie, kiedy o tytuł najlepszego filmu ubiegały się "Hugo", "Czas wojny" czy "Drzewo życia" to nieporozumienie. "Artysta" wygrał przez brak konkurencji, ale tutaj trzeba wprost powiedzieć, że Akademia mu drogę do Oscara z tej konkurencji po mistrzowsku wyczyściła. Za bardzo ugrzecznione filmy wygrywają ostatnimi laty, bardzo chude lata dla światowej kinematografii i oby w przyszłym roku to się zmieniło.

P.S. Moja niechęć do "Dziewczyny z tatuażem" jest w pełni subiektywna i może być spowodowana tym, że najpierw czytałam książkę, potem oglądałam szwedzką wersję i jednak trzeci raz to samo było już trochę za dużo. :P Wiedziałam, co się zaraz stanie aż za dobrze i być może to zaważyło.

Monaco_filmweb

A ja nie oglądałem szwedzkiej wersji i nie czytałem, więc dla mnie film genialny ;p

ocenił(a) film na 9
0wner2

Szwedzkiej wersji nie polecam - można obejrzeć, nie trzeba, żaden geniusz. Ale książkę jak najbardziej - nie tylko zresztą tę, ale też dwie kolejne z trylogii Larssona. :)

Monaco_filmweb

Mam w planach, ale jak na razie to muszę znaleźć czas na 15 innych książek, które kupiłem w ciągu ostatniego pół roku i nie mam kiedy ich przeczytać ;p

ocenił(a) film na 9
0wner2

Znam ten ból. Na szczęście w nieszczęściu ostatnio znalazłam duuużo wolnego czasu, bo chora jestem, więc nadrabiam. :)

Pozdrawiam!