Choć postać Ryan Gosling lekko mnie drażniła muszę powiedzieć, do bardzo fajnie zagrał
tego psychola(bo takie odniosłem wrażenie, że koleś ma jakieś problem z psychiką). Bardzo klimatyczny film to chyba najbardziej mi się podobało..albo nie, soundtrack to
miazga! Przy pierwszym kawałku miałem ciarki na plecach!
[spoiler]
Ale zakończenie oczywiście musieli zd*pić...Dlaczego on sie tak perfidnie podłożył? Nie
mógł tego ostatniego załatwić w podobny sposób co tego partnera? po cichu, bez
zapowiedzi.. no i smutno się skończyło, może i to naiwne ale lubię dobre zakończenia. Ta
scena w której się nie rucha przez minutę w tym aucie, brawo! nabrałem się że nie żyję!