te sceny w ktorych kamera była ustawiona przez minute na myslacego nic nie mowiacego głównego bohatera.brak słów.az sie chcialo film przyspieszyć.nie mam w naturze wychodzenia z seansu przed koncem filmu ale była to jedyna rzecz która dogłębnie drążyła mój umysł....porażka
Spodziewałeś nieskomplikowanego filmiku akcji w sam raz do popcornu? Jak mi przykro że się zawiodłeś.
Jak ten film wspaniale demaskuje i dzieli ludzi prostych o prostych oczekiwaniach i ludzi dojrzałych o wysmakowanym guście. Takie posty cieszą mnie a nie smucą :-) Domyślam się, że nieznane jest Ci pojęcie suspensu ;-)
Wspaniały film, Oglądając go przypomniałem sobie Hity Kina USA z lat 80, chwilę poczułem sie jak bym oglądał Taksówkarza lub Człowieka z Blizną.
Film dla ludzi mających wielki sentyment do starego kina USA.
Ja również oglądając ten film przypomniałem sobie te genialne filmy. I zdałem sobie sprawę, że Driver tylko nieudolnie próbuje je naśladować. Że jest w tym filmie pewna sztuczność, z którą nie potrafię się oswoić. Te przeciągane ujęcia sprawiają wrażenie, jakby reżyser podczas kręcenia był na straszny kacu i bał się popchnąć akcję do przodu, żeby się nie pogubić. Coraz mniej rozumiem ten zachwyt nad "wskrzeszaniem kina lat 80 metodą Tarantinowską"