a wyszło wg mnie bardzo średnio. wygląda na to, że wystarczy żeby przez 3/4 filmu nikt nic
nie mówił a widownia oszaleje z zachwytu i uzna film za arcydzieło. mnie nie porwał, wręcz
był nudnawy i drętwy. trzymał mnie w napięciu tylko dlatego, ze miałam nadzieje, że coś w
końcu się wydarzy.
jak ktoś robi milczący film bez akcji to mógłby się chociaż postarać o jakieś przesłanie. dla
mnie film o niczym.
no i jeszcze każdy nad muzyką się rozpisuje. ja po obejrzeniu filmu miałam wrażenie, że w
tle leci jedna i ta sama piosenka, fakt, że całkiem fajna, ale nie wiem czy na tej podstawie
można powiedzieć, że muzyka była świetna.