jeden z najgorszych filmow jakie ostatnio ogladalam. z wielkiego romansu wyniklo duzo patrzenia sie na siebie zero dialogow, no ale pojezdzil to fakt strasznie slabe moze dlatego ze opisy i zapowiedzi filmu przedstawialy go calkiem inaczej.
to przecież nie jest głupia komedia romantyczna, a raczej dramat błędnie zaliczony do filmu akcji.
Zgadzam się, opis bohatera zupełnie nie odzwierciedla osoby przedstawionej w filmie. Dialogi totalne dno! Już nie mówiąc o tym "patrzeniu się"... mógł być naprawdę dobry film jakby inaczej się za to zabrali.
Dokładnie Owner2 ! Film nie potrzebuje dialogów, bo relacje między Ryan-em, a Carey bronią się bez tego. Niestety fani ,,Ferdków Kiepskich" tego nie zrozumieją...
Poza tym muzyka, muzyka muzyka, genialna, wspaniała, choć jestem fanem metalu. (w aucie słucham szczególnie trzech kawałków z Drive'a na okrągło). A w połączeniu z siłą ekspresji obrazów objawił nam się kolejny FANTASTYCZNY FILM !
to nie jest standardowa amerykańska papka naładowana efektami specjalnymi i seksem - to nie miał być tego rodzaju film.
nie jestem fanem ferdka akurat ;] film wg mnie jest kiepski i jest wlasnie papką gdyz absolutnie nic nowego do kina nie wnosi a niektore momenty gdy po raz 17 sie na siebie patrza sa nie do zniesienia