po zapowiedziach czekałam na coś niesamowitego albo przynajmniej do obejrzenia... to miało być połaczenie romansu z akcją, (czyli idealny film dla większosci par) no cóż może i tak jest ale dla mnie to bardzo nieudolne połaczenie... Przez Cały film miałam wrażenie że wpadam ze skrajności w skrajność najpierw delikatniy spokojny klimat,a już w następnej scene zmiażdżona głowa.... Poza paroma scenami film ciągnął mi sie niesamowicie obejrzałam pierwsze 40 minut później usnełam być może końcówka była lepsza tego nie wiem i nie mam zamiaru ryzykować
Skoro widziałaś tylko pierwsze 40 minut nie mogłaś obejrzeć miażdżenia głowy, bo to było pod koniec filmu.
Dwie rady. Tak od serca. Za darmo.
1. Przed seansem zapomnij wszystko co wiesz o danym filmie, bo łatwo można go niesłusznie zaszufladkować ["po zapowiedziach czekałam na..."].
2. Po seansie oceniaj za to czym jest, a nie za to, że nie okazał się być tym, czym myślałaś, że jest ["miało być połaczenie (...) idealny film dla większosci par..."].
Stosowanie powyższych zasad znacznie uatrakcyjnia obcowanie z filmami.