Świetny film. Jeden z lepszych w 2011, jak nie najlepszy dotychczas w swojej kategorii. Klimat, gra, muzyka, zdjęcia - rewelacja. Gosling niesamowity. Momentami klimatem przypomina mi Lyncha. Polecam. Siedziałam wbita w fotel i chcę jeszcze raz iść (to mi się praktycznie nie zdarza). Dawno film nie wywarł na mnie takiego wrażenia, żebym siedziała z przyspieszonym biciem serca praktycznie przez cały film.