a czemu ? nakręcali tymi zwiastunami obietnicami itd że film roku itd odrazu na wstępie powiem że film mi się podobał na 6/10 i taką ocenę dałem ale jako kandydat do filmu roku ? to strasznie naciągane. Film nuży bardzo długimi scenami w sensie że aktorzy patrzą się na siebie i uśmiechają no ja już wytrzymać nie mogłem a scenariusz ? przepraszam tu nie ma scenariusza dla mnie to mógłby być film niemy i taką samą ocenę bym dał. Zaczeło się naprawde interesująca świetna ścieżka dźwiękowa budująca klimat chwili przed ucieczką i w trakcie. Ale gdy poznaję tą sąsiadkę film naprawdę przynudza widza ( jak dla mnie ). Potem w 50 min kolejny ekscytujący pościg po mistrzowsku nakręcony - obudziłem się. Końcówka słaba. No nie mam pojęcia o co chodziło reżyserowi jeśli chodzi o całość filmu. Nie ma motywu przewodniego w nim a przynajmniej ja nie zauważyłem. Nie, żeby wyszło że podobało mi się tylko podczas pościgu po prostu reszta filmu nie wiem nie przyciągała mojej uwagi, w pewnych chwilach przewracałem oczami w sensie kiedy skończy się ta scena.
to jest właśnie piękno tego filmu, można by wyciąć dialogi, w ogóle odgłosy oprócz muzyki,a film odebrałoby się w tak samo piękny sposób, to jest po prostu cudowny kawał obrazu. Co do dłużyzn w filmach, trzeba się przyzwyczaić i chłonąć to co jest na obrazie, jedni to potrafią inni nie, takie już jest życie. Takie sceny przypominają trochę muzykę jazzową, jednych zanudzi na śmierć innych pochłonie.