film bardzo mnie poruszył, skłonił do przemyśleń. Nie spodziewałam się tak dobrego filmu. Spokojny i głęboki
zgadzam się z Tobą. i myślę podobnie. powiem nawet że rzadko zdarza się, żeby amerykańskie kino było na tak dobrym poziomie. jeśli ktoś twierdzi inaczej to najprawdopodobniej nie potrafił wydobyć z tego filmu jego istoty, która moich zdaniem tkwi w dialogach. wszystko co było w tym filmie, cała scenografia, czas akcji, kostiumy są tylko mało znaczącym dodatkiem. najistotniejsze są słowa aktorów, które można zrozumieć tylko dobrze się wsłuchując. trafiają w sedno. i na dodatek muzyka Thomasa Newmana- o niej nie trzeba nic mówić. wiadomo, że taki kompozytor jak on nie mógł zrobić tego lepiej. no i gra DiCaprio i Winslet. rewelacyjna! nic dodać nic ując. wpisali się w rytm przekazywanej treści świetnie!
szkoda, że stawia się dziś na komedie romantyczne a nie na filmy, które skłaniają do myślenia...
w pełni się zgadzam... Jestem świeżo po obejrzeniu filmu i przyznaję- wywarł na mnie ogromne wrażenie. Jeszcze się nie mogę otrząsnąć. Na pewno skłania do refleksji, pokazuje prawdę o życiu, stawia trudne pytania... Według mnie- kawał świetnego kina. A Kate i Leo w szczytowej formie. Klasa