No i Twój komentarz pokazuje, że nie jest to film dla wszystkich. Nie chodzi o to, że gorzej się znasz, czy jesteś mniej mądry. Po prostu nie wszyscy są w stanie zrozumieć pustkę i utracone nadzieję, które czuli główni bohaterzy. Wydawałoby się, że są faktycznie szczęśliwi, jednak to wszystko okazało się jak zwykle iluzją.

widocznie miała inną definicję szczęścia niż ty. czy naprawdę uważasz ze dobre zarobki męża i wyjścia od czasu do czasu na miasto powinny wprawiać ją w zachwyt? niektórzy wymagają więcej od życia (i od siebie). ona czuła się niespełniona, wiedziała że jej mąż też wypala się w pracy. Jedynym błędem było to, że uznali ucieczkę za jedyne rozwiązanie problemu oraz to, że nie potrafili ze sobą rozmawiać (następnie zaczęli obarczać się wzajemnie za nieudane życie--> od miłości do nienawiści). Fakt, że zmiana otoczenia może być dobrym kopem do zmiany i zaczęcia nowego życia, ALE.. najpierw trzeba zmienić sposób myślenia i postępowania- nowe otoczenie niekoniecznie było lekarstwem w tym przypadku. Jak dla mnie wspaniały film, dawno nie widziałam czegoś podobnego. Właściwie to miałam po nim lekką traumę bo niestety odzwierciedla strach każdego z nas przed takim życiem i pokazuje ze nawet wyjątkowi ludzie nie są w stanie poradzić sobie z rutyną i proza życia..