Widziałam sporo konfliktów tu na forum, który Darcy jest lepszy- MAcfadyen czy Firth i osobiście stwierdzam.. że obaj mi się podobają. Każdy za coś innego. Colin to uosobienie doskonałych manier, obycia, inteligencji i robi niesamowite wrażenie całością ;) Z kolei nowy pan Darcy jest bardziej bezpośredni - chyba tak to mogę ująć, wcale nie wygląda jak 'zbity pies' ;) i ma piękne oczy ;) Gdybym miała wybrać lepszego - nie umiałabym, nie da rady ;)
poza tym, nie jest konieczne by zapachy przechodziły przez ekran, pewne rzeczy wiadomo jak "pachną". A wyśmiewanie sie z kogoś bo napisał swoje zdanie (które de facto podzielam, rzeczywiście widać brud, a była to przecież rodzina z wyższych sfer wiec świnie nie powinny biegać nawet po przedpokoju) jest również obraźliwe. Jak wiadomo nie zawsze wszystko mówi sie wprost....
kornelia233 zobaczyłam sobie teraz w twoje ulubione filmy i aż serce mi stanęło z radości :P Widzę, że ty też jesteś bollymaniaczka :P Przepraszam, że to tu piszę bo to nie jest na to temat ale u kornelii się nie da.
LeNa jesli miałabyś ochote odezwać sie, no nie wiem pogadać (o bolly:)) czy coś to daj znać na maila: kornelia233@wp.pl
Właśnie wysłałam do ciebie maila a jakbyś chciała to wejdź do mnie na profil, poczytaj i skomentuj :D
Nie obrzydzała mnie tak ta świnia jak moment w którym pani Bennet patrzy na genitalia tego zwierzęcia....
Albo kiedy bo balu u Bingleya, Pani Bingley przygotowywuje miksturę z jajka aby wyleczyć kaca. ( XIX wieczna kobieta i kac!!!!). Jak widać zwyczaj ten miał swoje korzenie dużo wcześniej niż myślałam :)
Przeczytałam dopiero teraz dyskusje nuśki16 z Leną. Lena ty jesteś denerwująca. Grasz wszystkim na nerwach. Jeśli ktoś nie lubi bollywodu
to nie zna się na filmach, co? Przynajmniej ty tak myślisz , bo ja nie. Twój brat śmieje się z moich wypowiedzi?? Jasne. Kłamstwo.
Wersja z 2005 jest lepsza od tej z 2004. I nawet już nie pisz że filmy boolywodzkie cieszą się coraz większym uznaniem. NIE. My tu piszemy o filmie bollywodzkim DiU a nie o innych, więc nie broń go że jakieś inne filmy bollywodzkie cieszą się coraz większym uznaniem. Film z 2004 był taki ęą gorszy od tego z 2005.
O Boże aszubko twoja wypowiedź znów okazała się dla mnie jedną wielką kupą śmiechu :D Jesteś genialna :D Występujesz może w kabarecie? Jak nie to proszę cię zapisz się tam :D A co do Bollywoodu znów osoba która się nie zna to się wypowiada weź dziecko poucz się czegoś zamiast pisać tu głupoty bo jak nie denerwujesz ludzi na DiU z 1995 roku to tutaj się przenosisz. Hipokryzja w pełnym calu :D I naucz się czytać bo ja nie bronię wersji z 2004 roku ona musiała być inna przez to, że nie była w epoce Jane Austen jakbyś nie wiedziała. Może trzeba ci wszystko pisać wyraźnie i drukowanymi co? :P Będę czekała z wielką tęsknotą na następną kupę śmiechu czyli twój kolejny post :D A mój brat to już wogóle chyba się poryczał ze śmiechu :P
A jak byś nie czytała to nuśka16 sama zaczęła z produkcjami bolly więc naucz się czytać wyraźnie dziecinko :P Twoja najzagorzalsza fanka na tym forum :D
Dziewczyny!! Wydaje m i się, że ten temat nie jest odpowiednim miejscem na tego typu kłótnie więc przestańcie! Możecie założyć osobny temat i tam, do woli, wyrażać swoją opinię na temat bollywoodu.
Mela ja nie wiem po co aszubko znowu wspomina o bollywoodzie jeżeli przestaliśmy już o tym gadać z inną osobą, ja tylko odpowiadam. Widać, że jak się chcę zbić psa to zawsze się kij znajdzie :D
Droga Leno, wiemy już, że filmy z bollywoodu są świetne i wspaniałe i każdy kto twierdzi inaczej jest ignorantem. Jednak jak już pisałam parę postów temu nie są one tematem tego forum, dlatego jeszcze raz proszę nie przekonuj nas do nich znowu, bo nie wiem jak inni, ale ja drugiego takiego wykładu ponownie nie zniosę. I jeszcze jedna mała prośba: zechciej wyrażać się bardziej kulturalnie i nie obrazać innych uczestników tego forum.
nuska16 jakbyś nie umiała czytać to właśnie napisałam, że już ta rozmowa się zakończyła i nie martw się ja też nie zniosłabym kolejnego tłumaczenia. Co do obrażania popatrz też na drugą osobę bo jesteś teraz jednostronna. Koniec tematu nie chce mi się już tu polemizować.
Więc gdybym umiała czytać... Tylko tak się składa, że analfabetyzm w Polsce wynosi ok 1%. To są dane na 2004 rok, ale nie sądze aby od tego czasu mogło się tyle zmienić. Jeśli to miał być joke to Ci tak jakby trochę nie wyszedł. Pozdrawiam
Więc gdybym umiała czytać... Tylko tak się składa, że analfabetyzm w Polsce wynosi ok 1%. To są dane na 2004 rok, ale nie sądze aby od tego czasu mogło się tyle zmienić. Jeśli to miał być joke to Ci tak jakby trochę nie wyszedł. Pozdrawiam
Mela nie przejmuj się ja już nie będę odpowiadała na dziwne, śmieszne i wyprowadzające z równowagi posty. Nuska to nie był żart więc tak czy siak nie mógł nie wyjść. Jeżeli chcesz pogadać o bollywoodzie (o którym tak naprawdę nic nie wiesz bo z tego co tu czytałam to nie oglądałaś z tych filmów żadnego albo bardzo mało. Z bollywoodem jest jak z hollywoodem ma złe i dobre produkcje) to zapraszam na forum o bollywoodzie a nie DiU, mówię to bo zaraz wyjdzie, że to ja zaczęłam mówić na tym całym forum o nim chociaż tak nie było.
tak czy siak Twój post był nieco dziwny. I naprawdę nie jest tak, że wszyscy sprzysięgli się, żeby Cię oczerniać. To ja zaczęłam to z bollywoodem, przyznaję, głupio zrobiłam. Ale gdybym wiedziala, że wywiąże się z tego tak zażarta "dyskusja", nie robilabym tego. Czy możemy już wreszcie skończyć ten temat???
Mam nadzieję, że to, że teraz odpiszę nie będzie wzięte przeciwko mnie :P Widziałam wersję z 1940 roku. Wersja dziwna ubrania są wyjęte jakby z "Przeminęło z Wiatrem" czyli nie z tej epoki. Charaktery niby przypominają książkowe ale brak im polotu. Nawet Laurance Olivier geniusz tamtych czasów mnie nie powalił na nogi swoją interpretacją Pana Darcy (a w Wichrowych Wzgórzach to zrobił :P). Są nie które zmiany np. Lady Ceathrine nagle się okazała miłą staruszką udającą jędzę i tak naprawdę lubiła Elizabeth.
Oglądałam jeszcze wersję z 2003 roku czyli przełożoną na nasz czasy ale to już jest kompletna pomyłka. Jeżeli nie podobało ci się pomieszanie bolly/holly to nie sądzę aby ta ci się spodobała.
A i o ile pamiętam to w tej starszej nie było balu u Pana Bigley tylko piknik sobie urządzili więc dosyć dziwne :P
LeNo, kiedyś napisałaś że scena na wrzosowisku byłaby odebrana w tamtych czasach jako celowe spotkanie kochanków. Jednakże podczas pobyty w Kent Darcy'emu i Lizzy niejednokrotnie zdarzało sie spacerować razem i to nawet tam , gdzie "dokąd nikt inny nie zaglądał"
LeNo, napisałaś kiedyś, że scena na wrzosowisku byłaby wówczas odebrana jak spotkanie kochanków. Jednakże Darcy'emu i Lizzy podczas pobytu w Kent niejednokrotnie zdarzyło się spacerować razem, w dodatku "tam dokąd nikt inny nie zaglądał"
Bo oni mieli ustalone godziny spacerów a raczej one, i noc w życiu by się nie kwalifikowała.
Tak to był może i świt ale to nie była jeszcze pora na spacer, czy wy myślicie, że ja pisze to po to aby zrobić wam na złość? Tak poprostu było nie moja wina.
Ok, nie czepiam się już :P. Czy możesz mi LeNo powiedzieć, czy istnieje scena która Ci się w filmie podobała?
Hmmm może jakbym oglądnęła jeszcze raz to bym ci powiedziała, ale jak narazie to niestety nic mi się nie podobało. Dla mnie ten film jest poprostu zbyt odchodzący od epoki, książki i dodatkowo źle zagrany i nic na to nie poradzę ani ja ani wy bo mnie nie przekonacie a ja was też nie.
nic Ci się nie podobało??? Dobrze, to może wymienisz mi scenę z serialu która Ci się nie podobała?
A o co ci chodzi! To może ty mi wymień scenę w filmie która ci się nie podobała! Mam cię kłamać bo tobie się tak podoba! Napisałam, że nie podoba mi się i to powinno wystarczyć, nie będę kogoś uszczęśliwiać na siłę.
Spokojnie, to żaden spisek czy intryga :P Po prostu chcę Ci pokazać, że jesteś trochę nieobiektywna ( nie podoba Ci się żadna scena z filmu, a złej sceny z serialu nie wymieniasz). i ja nie chcę nikogo na siłę uszczęsliwiać:D Sorki, jeśli Cię uraziłam
Film oglądałam zbyt dawno aby trzepać z rękawa scenami...przykro mi ale do głowy przychodzą mi tylko te denerwujące. Jaka mi się scena z serialu nie podobała...tutaj jest pies zbity bo mi się każda podobała...uważam, że serial jest idealny i tyle. Nie no ja przepraszam, bo zbyt szybko na ciebie naskoczyłam.
Co do filmu: nie podobała mi się scena przedstawienia sióstr Bennet panu Darcy'emu i Bingleyowi oraz scena w kościele
No teraz nie chce, żeby wyszło, że jestem wogóle na film z rogami :P Ale mnie się ogólnie nie podoba jak ktoś rozmawia w kościele więc to też mnie wkurzyło :P
Wiesz, jestem zwolenniczką filmu ale dostrzegam w nim sceny nie do końca udane :D
O już wiem w serialu nie podoba mi się, że państwo Gardnier są tacy starzy! Widzisz wymyśliłam a raczej przypomniałam sobie :D Trzymajcie kciuki za mnie bo mam dzisiaj egzamin z historii Arabów ;( Pozdrawiam!!!
tak udany, bo ja nie biore wszystkiego na poważnie tak jak ty i dzięki temu nie musze sie ciągle kłócić (również tak ja ty)
przyznaje-kłóciłam się, ale już nie. to ty się kłócisz.Ja nie kłócę się z Tobą.
w ogóle nie wiem skąd te pretensje do mnie. [?]
śmieszy mnie dużo rzeczy. z twojego żartu jednak nie śmiałam się.
Właśnie tym komentarzem starasz sie ze mną pokłócić. Nikt ci nie każe śąmiać się z mojego żartu, bo nie miał on na celu nikogo śmieszyć, zwłasza ciebie. Ja sie z nikim nie kłóce, bo nie mam tego w naturze wiec nie zarzuicał mi tego.
nie reaguję na dziecięce zaczepki.!
Jakieś 2 dni temu zaczęłam ponownie oglądać serial DiU i muszę
przyznać że w nim jest więcej sytuacji z których można się śmiać.
Śmieszne postaci.!
Jednak dalej upieram się że wersja 2005 jest fajniejsza chociaż
mniej wierna książce.!
moze jakbym nie ogladała wczesniej serialu to flm z 2005 wydałby mi sie dobry, jednak ogladajac w tej kolejnosci (serial a pozniej film) nikt nie zdoła mnie przekanac ze film jest lepszy.....choc moze to zalezy równiez od wieku ogladającego.