Z trudem dotrwałam do końca. To mój piąty film Griffitha i wciąż nie mogę się przekonać do jego twórczości. Mimo że, im dłużej film trwał, a akcja stawała się coraz ciekawsza, to jednak nie mogłam doczekać się końca. Świetne kostiumy, charakteryzacja i scenografia. Generalnie solidne widowisko, ale nic ponadto.
romans osadzony w realiach Rewolucji Francuskiej. oczywiście staroć jak się patrzy, ale ogląda się wciąż nieźle. najbardziej drażni w tym wszystkim koszmarna łopatologia, która z dzisiejszej perspektywy sprawia wrażenie jakby widz był traktowany jak skończony debil. taka jednak maniera i urok niemego kina. trzeba...