Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia
The Day the Earth Stood Still
2008
powrót do forum filmu Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty
Czytam komentarze i w większości widzę: "naiwne przesłanie", "każdy o nim wie" itd...
...jeżeli nikt nie wyciągał żadnych wniosków, bo każdy o takich rzeczach wie, to dlaczego mało kto zwraca uwagę na ten jakże istotny fakt, a wręcz ludzie często bezmyślnie dokonują masowych degradacji?? Nie jestem ekologiem, ani większym krytykiem filmowym, ale jeżeli ktoś nie rozumie pewnych zasad, a są one uzasadniane w formie dość ciekawego filmu, to czemu tak się przyczepiać do przesłania, od którego wiele osób wręcz ucieka...
Film był w sumie ciekawy, choć nie było żadnych rewelacji, a moja ocena to 8/10...
Pozdrawiam
Nie powiedziałbym, że przesłanie jest naiwne, ale momentami pokazane w naiwny sposób. Mi osobiście podobał się ten film, mimo że nastawiony byłem sceptycznie (na podstawie tego co o nim słyszałem).
Reeves nie zagrał jakoś super, tak nijako - pierwszy lepszy aktor poradziłby sobie lepiej. Do gadania za dużo też nie miał. Plus dla Cleese'a i Connelly. Plus za scenografię. Plus za efekty. Plus za GORTa (W dodatkach na DVD jest dokument, jak to go projektowano. Chwała twórcom, że nie wprowadzili pierwszych pomysłów w życie). Klimatycznie przypominał mi remake Wojny światów tyle, że tutaj wyszło lepiej.
Podsumuję mój krótki wywód tak: Nie należy oceniać filmu na podstawie recenzji. Trzeba zobaczyć, a potem oceniać. A nuż się spodoba.
W dodatkch na DVD były też pewnie usunięte sceny. Czy możesz mi opowiedzieć (dokładnie) co w tych scenach się działo jesli oglądałeś???