W ramach rekompensaty za obejrzenie kiczu, biorę się za oglądanie części pierwszej... Moja ocena to zawyżona 5, za efekty, które były powyżej średniej (moim zdaniem pod tym względem znacznie lepiej wypadły "2012" czy "Po jutrze"). Fabuła, dialogi, czerstwe żarty, które nie służyły budowaniu napięcia przy okazji...
Gdyby potraktować tą część jako niezależną historię to może może, a tak słaba gra aktorska, wątki które mają uczucia poruszać beznadziejne, już bym wolał żeby ginęli faktycznie chyba. Fajerwerki na 4 lipca nic więcej
Jesli kiedys ma byc 3 czesc to Emmerich nie ma prawa sie zblizac do tego pomysłu . Film fatalny i tyle .
Film nie robi na mnie wrażenia z kilku powodów.
Po pierwsze fabuła i scenariusz która są po prostu słabe można było coś z tego wycisnąć ale jak widać poszli na łatwiznę.
Film naszpikowany efektami nie robi na mnie już wrażenia, gdy pierwsza część ID wchodziła do kin byłem małolatem i jarałem się tym co zobaczyłem w...
Film...ten pierwowzór oglądałem w kinie w 1996 roku... Zrobił na mnie piorunujące wrażenie.. Media wówczas żyły zainspirowane filmem SC-F o strefie 51, o ewentualnych....itp itp.... I pomimo, zę dzisiaj ten pierwowzór z 1996 roku wygląda już nieco groteskowo....to jest miliard lat świetlnych przed nową wersją... Gra...
więcejFilm prawie, tak bardo zły jak Avatar. Gdy pojawiły się napisy końcowe, to klaskałem z radości, że czas męczarni dobiegł końca.
Pierwsza część też była pełna absurdów i żenujących dialogów, ale z sentymentu wysoko ją oceniłem. Na Odrodzenie nie jestem jednak w stanie spojrzeć pobłażliwym okiem. Nie oczekuję od tego rodzaju kina jakichś wzniosłych treści (Pacific Rim oceniłem wysoko, a przecież to też był w gruncie rzeczy głupkowaty film), ale...
więcejWakacje zaczynam dopiero teraz i chciałam się wybrać rekreacyjnie do kina, żeby obejrzeć DN2. Ale w żadnych repertuarach tego nie ma : O. Tak szybko zdjęli czy co, ktoś się orientuje?
Bez W.Smitha, zero klimatu. Czułem się jak bym oglądał film klasy B. Amerykański patriotyzm wylewa się z ekranu. Niema co porównywać do jedynki.
Podejrzewam że żadne CGI by tu nie pomogło.
Jakby oceniać same efekty specjalne, to jest to ścisła czołówka, niestety reszta leży i kwiczy, stek bzdur nie trzymających się kupy, słaba gra aktorów z jeszcze gorszymi dialogami, ani przez moment nie czuje się klimatu wielkiej zagłady ludzkości... po godzinie seansu już miałem dość, choć ostatecznie jakoś udało mi...
więcejW Polsce się nie ukazała, na świecie owszem. Podobnie jak Dzień Niepodległości - wojna na pustyni oraz Dzień Niepodległości - tygiel, czyli sequele oryginału, który 20 lat temu ukazał się u nas jako książka. Podobnie jak Dzień Niepodległości - strefa ciszy (o przeszłosci dr Okuna)
Dla kogo się kręci takie badziewia? To jest dla widza obraza. No i naturalnie dla poprzedniej części! Omijać.