, pomysł na film wspaniały ale spartolony strasznie. Efekty na komecie na poziomie niskobudżetowego teatrzyku. Co krok brak logiki. Chocby ogon komety ktory wcale nie ciagnie sie za kometą tylko w kierunku od Słońca. Oczywiscie nie mogli tez sie powstrzymać amerykance zeby nie wkrecic tam roztkliwiajacego rozstania i dziecka. Ale i tak lepszy niz bezdenny Armagedon. 10 za pomysl, 1 za wykonanie. Srednia 5/10
Ja załamałem ręce. dawno nie widziałem tak dennego filmu. ludzie ukryli się na wzgórku przypominającym kopiec kreta, heroiczna postawa załogi ze sztucznymi rozmowami z rodzinami pozostałymi na ziemii, "super efekty specjalne", ale najbardziej rozwaliła mnie ostatnia scena. pełne emocji wystąpienie prezydenta pępka świata, czyli ameryki i w tle konstrukcja odbudowywanego Białego Domu. Co Ci ludzie z siebie robią! nawet cholera piątki nie dam. 4/10
"ogon komety ktory wcale nie ciagnie sie za kometą tylko w kierunku od Słońca"
kometa przelatująca obok gwiazdy ma zawsze 2 warkocze: pyłowy i gazowy. Gazowy jest bardziej widoczny i jest skierowany od gwiazdy a nie za kometą. Sory stary, ale jeśli się nie znasz to nie wytykaj innym błędów
"nie mogli tez sie powstrzymać amerykance zeby nie wkrecic tam roztkliwiajacego rozstania i dziecka."
Taka jest specyfika filmów amerykańskich, mi tam nie robiło to jakiejś różnicy...
8/10 (wg skali filmweboskiej, na imdb bym dał 6-7)