Ok, może sam film nie jest zły. Przyjemna komendia romantyczna, w zasadzie do bólu typowa dla tego gatunku. Bezpieczna do oglądania, lekko nudnawa i niczym nie zaskakuje. Ale Bridget.....
Gruba infantylna blondynka z opuchniętą twarzą. Jej sposób mówienia, zachowanie i ogólny wygląd jakoś mnie odrzucają.
Dziś w planach: "W pogoni za rozumem"
Dziennik Bridget Jones: 4/10
Co ja w tym widzę? Chyba tyle, że przez 90 minut pewna infantylna, nie nadająca się do niczego grubaska mizdrzy i pizdrzy się do kamery, wznosząc lamenty, że nie może znaleźć księcia z bajki. Brakowało tylko Eye-Toy’a, by można kopnąć ją było w tą grubą dupę. Wytrwanie do końca seansu graniczy z cudem…
Moja ocena - 2/10
Flm jest na podstawie książki i coś mi się wydaje, że po nią nie sięgnąłeś. A szkoda, bo zrozumiałbyś może o co w tym filmie chodzi.
Błagam, tekst w stylu "nie rozumiesz filmu" wyszły z mody 10 lat temu. Litości...
Po pierwsze - nie kieruję się modą.
Po drugie - stwierdzam fakty. Ja jeszcze nie znam (albo nie chcę pamiętać) filmu, który polegałby tylko na mizdrzeniu się do kamery.
Ja nie widzę tutaj typowej komedii romantycznej. Bo w klasykach tego gatunku głowną bohaterką jest skromna, piękna kobieta która po spotkaniu wielkiej miłości przemienia się z kopciuszka w księżniczkę.
A Bridget jest przy kości, ma wiele nałogów i ciągle wpada w tarapaty. Jezt zwykłą dziewczyną, nie ideałem!
Mnie jej zachowanie potafi rozśmieszyć do łez. Uwielbiam ten film!
Pytasz się co w nim widzę?
Dużo doże śmiechu. Niebieską zupę, gustowny sweterk z bałwankiem i minispódniczki. Szczerość do bólu. Super matka. I najważniejsze morał: Można być szczęśliwym nawet jak sie ma dupę wielką jak dwie kule od kręgli!!
ps. Jednak muszę przyznać, że film bardziej dla kobiet ;]
Też tak uważam. Głownie w komediach romantycznych występują piękne, urokliwe, szczuplutkie i gładkie. A ty nagle jakiś przełom! "Gruba infantylna blondynka z opuchniętą twarzą". I mimo tego wszytskiego przypadła mi do gustu.
Dlaczego?
Może dlatego, że przypomina poczęści każdą z nas.
Nie jest chodzącym ideałem z nogami do szyi i cyckami wielkości głowy.
Jak każda z nas posiada jakieś wady i po wyjściu z kina człowiek nie ma ochoty od razu przejśći na dietę zafascynowany głowną bohaterką na przykład.
I całkowicie nie zgodzę z tym, że jest sposób bycia jest odrzucający.
Mi on od razu przypadł do gustu.
Dlaczego?
Właśnie dlatego, jak gawliczek napisała, że potrafi rozśmieszyć do łez.
A film jak dla mnie jest arcydziełem tak samo jak książka. :)
Książka - niezbyt przypadła mi do gustu, co jest dosyć dziwne, bo w masie książek, które przeczytałam jest to druga, która podoba mi się mniej od filmu.
Film - przyznaje, moje pierwsze odczucia były mieszane. Jednak, podczas, gdy oglądnęłam go drugi raz zakochałam się. Śmieszne dialogi, jak zostało wspomniane, zachowanie Bridget, Daniela, bójka z Markiem. Jak sobie przypomnę, to umieram ze śmiechu.
Każdy ma inne gusta filmowe :)
Taaak;D
Film jest genialny.W końcu pokazano losy i zmartwienia przeciętnej kobiety z kompleksami.
nie dość, że prawdziwe, to jeszcze z humorem.
Polecam;D