O matko - co za dno. Dawno czegoś tak strasznego nie widziałem. W dodatku ta rola tej blondyneczki - przecież w telenowelach grają lepsze aktorki. Nie rozumiem jednego, nie dwóch rzeczy. Po pierwsze dlaczego tak infantylny film dostaje tak dobra recenzje chociażby od pana Kałużyńskiego. Po drugie - czy naprawdę kobiety mają takie problemy? Jeśli tak to wy-kobiety chyba jesteście innym gatunkiem! Zdecydowanie nie polecam.