Z reguły nie przepadam za komediami, (zwłaszcza romantycznymi!) ale ten film urzekł mnie swoją prostotą, ciepłem, czarem, komizmem oraz świetnie dobraną muzyką. Spodobał mi się nawet pomimo tego, że nie należę do potencjalnej grupy odbiorczej, jestem zaprzeczeniem tytułowej Bridget, lecz nawet mimo tego coś mnie z nią łączy i czuję do niej jakiś rodzaj sympatii. W każdym razie historia pogodna i niesamowicie podnosi na duchu :))