Film nieco przereklamowany, ale jednak warto obejrzeć. Polecam zwłaszcza kobietom, ale i faceci mogą znaleźć w nim coś dla siebie. Fenomen i sekces filmu polega chyba na tym, że zrywa on ze stereotypem kobiety-feministki, która nie potrzebuje i nienawidzi mężczyzn, a tak naprawdę w głębi duszy bardzo za nimi tęskni. Bridget to kobieta, która nie wstydzi się tego, że chce mieć faceta, że jest on jej potrzebny. I dobrze, bo tak naprawdę która z nas nie tęskni za miłością i ciepłem drugiej osoby, partnerem z którym będzie można spędzić całe życie...