Siła woli? Nie żartuj. Toż to klasyczny syndrom sztokholmski + indoktrynacja chrześcijańska.
no nie każdy by sobie poradził w takiej sytuacji , nie kazdy by to wytrzymał , ja bym wolała sie zabić niz zyc w taki sposob jak ona , mimo wszystko musialam miec silna psychike , 7 lat to sporo
Na poważnie? 4 lata codziennie przez 23h byc zamknietym w skrzyni - boze, ja po tygodniu bym sie zabila.
No nie, na początku była non stop w skrzyni. Potem już działała siła strachu i były opcje ucieczki, ale właśnie strach ją zatrzymywał.Tak jak powiedział porywacz, nie każda skrzynia musi mieć zamek.
Dokładnie - Syndrom Sztokholmski jak nic. Przez te lata miała wiele okazji by uciec, a nie zrobiła tego :/
Posłuchała się porywacza, uwierzyła na słowo, nawet nie próbowała ucieczki, porozmawiać z kimś o tym popytać się, poczytać czy coś takiego naprawdę działa i jak. Chyba rzeczywiście miała coś w sobie z niewolnicy, że tak łatwo dała sobie bezgranicznie odebrać wolność. Mocna psychicznie? Raczej słaba i ciemna na dodatek. Dla wolności powinno się umrzeć, a ona dała się traktować jak Murzyn tyle lat.