według mnie- najlepsza. bo jest i śmiesznie (bardzo często, co nie jest całkiem typowe dla "tak zwanych" komedii romantycznych), i romantycznie, i nawet do popłakania sobie (to dla wiernych fanek gatunku ;)). plus wielki za muzykę, a największy i najjaśniejszy to zdecydowanie rola Melanie- Reese Witherspoon. Lubię wiele aktorek, ale na pewno Reese jest w mojej ścisłej czołówce, gdzieś blisko Julii Roberts i Sandry Bullock. polecam gorąco!