Oj liczylem na zabawna komedie mlodziezowa a wyszla straszna chala.
Czworka glownych bohaterow nadawalaby sie raczej do "Glupi i glupszy". Zycie studenckie jakies takie pokolorowane, cukierkowe... Scenariusz rodem z przedszkola, dialogi to pisal jakis niedorozwiniety umyslowo smutas.
Zenada, az glupio mi bylo wychodzic z kina...