Ciągle miałam wrażenie, że już milion razy oglądałam takie bajeczki, ale też nic nie było w stanie oderwać mnie od ekranu. Piękna historia o dojrzewaniu, traceniu i dorastaniu po stracie. Mała "legalna blondi" też dojrzała w sposób niespodziewanie piękny. Zazdroszczę bohaterce tego przełomu, wielu z nas potrzebuje takiego oderwania od bieżących spraw, żeby poznać siebie i ruszyć dalej, może niekoniecznie najlepszą drogą ALE ŚWIADOMIE!!!!! A swoją drogą - widoki majstersztyk..