PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=694545}

Dzika droga

Wild
7,0 58 965
ocen
7,0 10 1 58965
5,9 24
oceny krytyków
Dzika droga
powrót do forum filmu Dzika droga

Jak to zabawnie podsumowali młodzi przy ognisku, księżniczka postanowiła się przejść drogą gdzie na każdym kroku ktoś jej pomaga.
Bolały mnie oczy jak widziałem te "zmagania", dezodoranty, stos książek, brakowało jeszcze przenośnego łóżka.
Odradzam dla ludzi którzy się interesują tematyką, ale zapewne przypadnie do gustu tym co namiot rozbijali najwyżej na podwórku.

ocenił(a) film na 6
Sergij

A ja tam się cieszę, że nie pokazuje się w kinie samych nierealnych bohaterów, co to po smaku mchu poznają porę dnia i wilgotność powietrza. Poza tym, może i "księżniczka", ale bez żadnego przygotowania właściwie przeszła cały szlak, co nie udało się np. Gregowi, który to był tak super obcykany ze wszystkim.

ocenił(a) film na 8
emowersjademo

Sergij spodziewał się chyba filmu o Bear Grylls'ie albo przewodnika survivalu dla wtajemniczonych. A to dość ciekawe oczekiwanie patrząc chociażby na obsadę (Reese Witherspoon, serio?) :)

cytrynowe

Spodziewałem się czegoś równie inspirującego co into the wild a dostałem film o nijakiej babce która sprawia wrażenie, że wręcz nie lubi podróżować. Myślę, że to ze względu na ówczesną modę na feminizm (zresztą to ona jest autorką książki i działaczką feministyczną) starali się w ty filmie pokazać kobietę która zmaga się z niesamowitymi wygodami i bólem aby pokazać jaka to ona jest niezależna.
Nie wyszło niestety.

Sergij

Sergij nie zrozumiałeś tego filmu, ani w 1%. Do tego masz bardzo mizoginistyczne podejście! W "Dzikiej drodze" wszystko ma znaczenie: ciężki plecak, którego bohaterka nie potrafi unieść! Rany, które on powoduje! Ludzi których spotyka na swojej drodze!

elizabeth_wp

Dlatego jest tak w mojej opinii pretensjonalny. Zbyt dużo zbędnych i niepotrzebnych elementów aby podbudować także mało wyszukaną fabułę. Dostaje w efekcie końcowym pustą wydmuszkę o czymś co niby miało być ważne.

Sergij

Nie pogrążaj się!!! Kiedyś było tak.... Że jak ktoś się na czymś nie znał, to przynajmniej się nie wypowiadał. To świadczy tylko o dojrzałości oglądającego... W "Nimfomance" też co niektórzy widzieli tylko seks!!!

użytkownik usunięty
Sergij

Również odbierałem te elementy jako nieco irytujące, mimo wszystko nie byłbym dla Cheryl taki surowy. Dziewczynę życie rzuciło na szeroką wodę i radziła sobie jak umiała. Biorąc pod uwagę jakim terenem szła, to można powiedzieć, że poradziła sobie znakomicie. Nazywanie jej księżniczką w jakimkolwiek kontekście jest znacznym nadużyciem. Ani nie wiodła życia księżniczki przed podróżą ani w jej trakcie. Z pewnego punktu widzenia jej zmagania były bardziej realne i dojmujące niż perfekcyjne technicznie wyczyny Bear'a Grylls'a.

Warto zawsze pamiętać, że - przynajmniej w mojej ocenie - miarą podróży jest jej wewnętrzna prawdziwość i głębia, a nie podróżnicza zaradność i ekwipunek. Oczywiście obecnie najwyraźniej stawia się głównie na to drugie, czyli jak rozpoznać jadalnego ślimaka i jak zeżreć go na żywca, albo jak wbić wiewiórce gałązkę w tyłek i upiec na wolnym ogniu. To jest jednak wyłącznie technika, wyczyn, sport. Nie kwestionuję takiego podejścia, pytam jednak czy to akurat jest treścią podróży, czy jedynie jej pochodną ?

Sergij

Ona w książce naprawdę taka była. Nie była specjalnie przygotowana na to co może ją na szlaku spotkac. Załadowała plecak, który ważył z 35 kg, nie była w stanie go unieść. Naprawdę miała złe paliwo do kuchenki. Naprawdę w pierwszym obozie jeden z mężczyzn przetrzepał jej ten plecak, doradził większe buty. Cały czas czegoś się uczyła. Pod koniec wędrówki już robiła 30 km dziennie. Trzy byczki naprawdę nazwały ją królową szlaku, ale nie było w tym w ogóle złośliwości. Oni w książce spędzili ze sobą dużo więcej czasu, spotykali się kilkakrotnie w obozowiskach. Facet, który zrobił jej kawę w książce zaprosił ją na drinka, a ona zabrała ze sobą tych kolesi, ku niezadowoleniu zapraszającego;) Mówi w książce, że spotkała wiele życzliwych osób, ale większośc czasu radziła sobie sama. Stacy, którą spotkała szła z koleżanką, a potem jeszcze z dwoma facetami. Cheryl była jedyną kobietą na szlaku, która szła sama i wszyscy ją raczej podziwiali niż się z niej śmiali. Motywowali ją i doradzali jej co może robic lepiej. Jakoś sobie w końcu poradziła. Uważam, że w filmie jest wręcz za mało pokazane jakie trudności spotykała. Ale też jest za mało o osobach, które poznała na szlaku. Oni budowali takie fajne relacje, spotykali się często, wyprzedzali się, potem znowu spotykali w większych obozach, czasami szli razem, a czasami sami. Dzielili się tym czym mogli i pomagali sobie. Dużo rozmawiali. A tutaj to jest pokazane jako takie przelotne, płytkie rozmówki o pogodzie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones