Dopiero w ostatniej nowelce doceniłem ten film.
Zbiór gorzko-groteskowych obrazków po prostu z życia. Furiaci i frustraci w akcji, przeciwko systemowi, przeciwko ludzkiej zawiści, nienawiści, żądzy. Na przekór ludzkiemu chamstwu, z niemocy i z braku ratunku.
Realizm przeplata się z czarnym humorem i jeszcze bardziej uwypukla ludzkie przywary, które dla nas Polaków (ocena na FilmWebie) są dobrze znane i lubiane.
Artystyczne kino, którego mogą zazdrościć europejscy nudziarze, którzy rzekomo tworzą kino niezależne. Mocne i ludzkie historie z przesłaniem, perfekcyjna reżyseria i motyw przewodni nowelek będący na czasie.
Po tym seansie uświadomiłem sobie jak lichego kandydata wystawiliśmy do oskarowego biegu.
PS: Świetnie jest posłuchać Titanium na weselu.