nie znoszę J. Deppa nawet w moherowym sweterku wygląda paskudnie, sam film jest całkiem świetny, ale obecność Deppa działa na mnie przytłaczająco.
ok. każdy moze wyrazac swoją opinie..!!!ja uwazam, ze Johnny jest Świetny, śliczny i wogule...!!! a powiedz ktory z aktorow podoba się tobie....bo ja uwazam, ze ładniejszego nie ma......
Cóż, mnie tam cziś wygląd kompletnie nie rusza. Liczy się gra aktorska - jak ktoś gra dobrze nie mam prawa go nie lubić. Jeśli ktoś przypomina coś typu Paris Hilton to omijam te osoby szerokim łukiem, co w jej wypadku nei jest trudne, bo jeszcze w niczym więcej niż nędznym nie zagrała.
i mądrze waćpan prawisz;)-jednak niestety wiele osób ocenia po wyglądzie , a nie ze względu na gre aktorksą, a szkoda ;p
Och, aż mnie wzdryga na widok mojej starej wypowiedzi, straszliwie powierzchownej i dziecinnej…
Cóż mogę się wytłumaczyć jedynie straszliwym zdenerwowaniem, bo gdy ktoś mówi, że dany człowiek ( w tym wypadku aktor) jest „paskudny i przytłaczający”, to aż ma się ochotę temu zaprzeczyć, choćby w najmniej rozsądny sposób ( pisząc przeciwieństwo to wypowiedzi drugiej strony)…
Jest to mało rozsądne, cóż działanie spontaniczne wywołuje taki bieg zdarzeń …
no wiesz, aktor który umie grać musi też jakoś wyglądać. wyobraź sobie jakiegoś koszmanego brzydala, który potrafi podjąć się każdego wyzwania (czytaj: grę aktorską ma w małym paluszku). czy znajdzie on tysiące napalonych fanek? nie sądzę
tysiąca fanek pewnie nie znajdzie.. ale jesli byłby dobrym aktorem ja osobiscie bym go bardzo ceniła, ale coz no jasne i oczywiste jest ze przystojny , ładny czy jak tam jeszcze inaczej okreslic ten dar natury zawsze ma łatwiej w życiu...bo takie ono jest (;
Aczkolwiek jesli ten przystojny aktor da sie a nawetsam bardzo chce sie
obrzydzić do roli to respekt dla niego ;)
zgadzam sie z from hell. johnny nie tylko ze wszystkich aktorów jest najcudniejszy ale ogólnie w swoim życiu nie spotkalam kogos równie sliczniutkirgo, a do tego ten charakterek... mmmm
KOCHAM GO!!!
Film wspaniały i uważam, że właśnie dlatego, że Johnny w nim gra. Zupełnie inna jego rola. Jak patrzył, jak Lugosi gra i z tym uśmiechem machał głową z podziwu, to ja robiłam to samo na jego widok :D To jeden z tych filmów, na którym widać, jak bawi się swoją rolą. I to po prostu uwielbiam!
Szkoda, że w tym filmie gra Depp. Bo właśnie przez niego rzesze napalonych nastolatek piszą głupoty na forum, których się czytać nie da. "Johnny, och, ach, orgazm". Po prostu żałość.
Johnny był w tym filmie rewelacyjny, zarówno w moherowym sweterku jak i w normalnym ubraniu :). Tu liczy się przede wszystkim jego talent i to jak dobrze odnalazł się w roli najgorszego reżysera wszech czasów.
Ludzie, przestań pieprzyć, bo aż żal (_!_) ściska. "Ed Wood" to piękny film, w którym Burton pokazał Wooda nie jako nieudacznika, a jako człowieka z pasją, który dąży do spełnienia swoich marzeń. Wy oczywiście tego nie zauważyliście, bo zapewne cały film zastanawiało was, czy Deppowi lepiej w garniturku, czy w angorowym sweterku.
Jeśli to było do mnie, to moja wypowiedź(pierwsze zdanie) była aluzją do tego, co napisała założycielka tematu. Każdy kto oglądał ten film wie, że nie chodzi w nim o to, jak Johnny wyglądał, ale o to jak grał i jak wczuł się w graną rolę. Ja np.dzięki niemu bardziej polubiłam prawdziwego Eda Wooda. Pozdr!