Zmarnowany temat na świetny horror - ten film ani mną nie wstrząsnął ani nie skłonił do przemyśleń, a wszystko to tyleż samo za sprawą kiepskiej realizacji jak także słabego scenariusza obfitującego podporządkowanego raczej kościelnej propagandzie niż ukazaniu walki dobra i zła czy też zrobieniu chociażby dobrego ,,przerażacza". Jedyne refleksje jakie mnie po obejrzeniu tego watpiwego dziela naszly to, to ze jesli jestes dobrym czlowiekiem na 100% zdarzy Ci sie cos zlego - logicznie wiec biorac bardziej oplaca sie wiec byc draniem, bo Bog najwyraźniej nic od takich nie chce, za to chetnie poswieci swoich wyznawcow w imie interesu wiary, a i zly swego nie ruszy tylko uweźmie sie na biedne dziewczatko... ;) Przykre to - z pewnoscia zas nie straszne i nie sklaniajace do powaznych rozwazan nad natura dobra i zla.