PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7117}

Egzorcyzmy Emily Rose

The Exorcism of Emily Rose
2005
7,0 208 tys. ocen
7,0 10 1 207761
5,5 31 krytyków
Egzorcyzmy Emily Rose
powrót do forum filmu Egzorcyzmy Emily Rose

Negatywne opinie, prawdopodobnie płynące od niedojrzałych nastolatków, fanów żywych trupów i innych desek klozetowych. Film bardzo dobry, trzymający w napięciu, dobrze nakręcony i co ważne potrafi przestraszyć jak na horror przystało. Jedyny mały minus to fakt, że sama fabuła jest już powtórzona, plus - powtórzona raz może dwa, - jednak w swoim gatunku zasługuje na 10 i tyle mu daje. Dawno nie nakręcono tak dobrego horroru. Pozdro

sonkowy

Nie czuje sie niedojrzala nastolatka, co do drugiego twojego stwierdzenia - owszem, lubie filmy o zywych trupach, ale jestem w stanie odroznic, do jakiej klasy naleza. Natomiast do tego filmu mam kilka zastrzezen, ktore utrudnialy mi dac mu wysoka note. Przede wszystkim to, ze tworcy nie mogli sie zdecydowac, kto jest glownym bohaterem filmu: ksiadz, prawnik, czy tytulowa bohaterka. Po drugie - to stwierdzenie tez odnosi sie do kwestii decyzyjnosci - nie jestem pewna, czy chciano nam przedstawic horror, ktory ma straszyc - bo jak na horror jest to dla mnie jednak film ciut zbyt przegadany (choc przyznac musze, ze niektore momenty sa naprawde poruszajace), czy tez jest to proba naukowego podejscia do egzorcyzmow - w tym momencie kilka kwestii fantastyczno-horrorowych zaczyna razic. A moze to jest film o duchowej przemianie zimnej pani prawnik? Zdaje sie, ze ma to byc film o wszystkim naraz mieszajacy konwencje, a to w tym akurat wypadku powoduje pewien balagan, zwlaszcza, ze postac pani adwokat wydaje mi sie troche nieprzekonujaca w swojej przemianie, a ksiadz zbyt zlamany i miekki, jak na egzorcyste (cwydaje sie, ze tworcy nie kontaktowali sie z prawdziwymi egzorcystami - to sa nieprawdopodobnie charyzmatyczni i silni duchem ludzie).
Pisze to wszystko, poniewaz jest to moja subiektywna opinia, ktora, moim zdaniem, w zaden sposob nie wplywa na kwestie mojej dojrzalosci i bardzo nie lubie, kiedy ktos ocenia ludzi ze wzgledu na ocene filmu, ksiazki itp. Przeciez ma prawo mi sie nie podobac i mam prawo do wlasnej opini, a dziecinada jest upraszczanie, ktorego ty w swojej wypowidzi dokonales.
ps. nie uwazam, ze film jest fatalny - ma jedna bardzo dobra ceche, zmusza do myslenia na temat pewnych kwestii, ktorymi sie na codzien nie zajmujemy
psps. tak dodam jedna ciekawostke - w prawdziwym procesie ksiadz i rodzina bohaterki zostali skazani, nie pamietam juz dokladnie na ile, ale absolutnie nie moznaby nazwac tego procesu sukcesem obroncy, poza tym prawdziwa opetana nigdy nie zrezygnowala z pomocy lekarskiej i egzorcyzmy traktowala do niej rownolegle - zmiana tych dwoch faktow jest dosc istotna, bo sprawia, ze historia jest troche bardziej przeslodzona i hollywoodzka...