Przesłanie filmu bardzo mnie rozczarowało i jestem pewny, że gdybym był wyznawcą innej wiary lub ateistą to za nic w świecie nie przeszedł bym na katolicyzm. Nawet jeżeli ten film jest oparty na faktach to przepraszam, ale czy Bóg nie może ruszyć swojego boskiego tyłka i samemu pozałatwiać swoje sprawy tylko wysługuje się niewinnymi ludżmi? Jezus, Ojciec Pio, Emily...długo by jeszcze wymieniać. Dziękuje za takie umiłowanie.
Jako ateista stwierdzam, że film był po prostu słaby, nic więcej. I wiara nie ma tu nic do rzeczy.
3/10
Rozbawiło mnie to stwierdzenie. Czyli jesteś katolikiem a mimo to zadajesz takie głupie pytania? Doedukuj się trochę ze znajomości swojej własnej religii...