PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5395}

Eliza

Elisa
1995
7,1 320  ocen
7,1 10 1 320
Eliza
powrót do forum filmu Eliza

Czy ktoś mi może wytłumaczyć zakończenie? Po prostu nie wiem , co zaszło. Zczaił czy nie? A ona?

ocenił(a) film na 9
globtroterka

ja myślę, że tu zostawiono mały luz interpretacyjny. Tzn. mógł "zczaić", że jest jej ojcem, albo też tylko, że to córka jego ukochanej. Mógł też się w niej zadurzyć na wskutek podobieństwa do matki. Ona z kolei albo zakochała się w nim w sensie pożądania, albo w sensie miłości córki do ojca.
Osobiście dopuszczam myśl, że on nie był jej ojcem- Matka się puszczała, nie wiadomo dokładnie z kim i kiedy zaszła w ciążę. On o dziecku nie wiedział, nic nie pisał w listach. Do tego w scenie ukazującej jego odejście od żony nie ma ani jednego słowa o dziecku. Ona mogła zajść z kimś innym, już po jego odejściu( patrz np. wspomniany kierownik działu.

Możliwe jednak, że to jego córka. Z tym, że nie jest to wyraźnie ustalone moim zdaniem.

ocenił(a) film na 9
borczo

puenta znakomita i klarowna....... nic do zakończenia nie trzeba dodawać............. film 9/10 (rewelacja)

ocenił(a) film na 8
borczo

Ach, już myślałam, że tylko ja uznałam, że zakończenie jest otwarte. Rzadko się takie zdarzają w filmach na popularnych kanałach.

Tymczasem jeśli chodzi o "pochodznie" córki, to z całą pewnością była to jego córka, bo jak było wspomniane przez tego mężczyznę z autobusu, między jej matką a klientami nie dochodziło do zbliżeń, a jedynie dokonywyła ona innych seksualnych usług. Nie jest zatem możliwe, żeby zawszła z innym w ciąże.

ocenił(a) film na 9
globtroterka

Dla mnie też jest oczywiste,że to jego córka. A zakończenie mówi tyle, że ona najpierw wściekła na niego i chcąca się zemści za krzywdę wyrządzoną jej matce teraz po przeczytaniu jego listów jest wzruszona i wybaczyła mu. On też w głębi duszy był bardzo nieszczęśliwy i żałował tego co zrobił i teraz chce być ze swoją córką.

ocenił(a) film na 5
globtroterka

To samo pytanie mnie trapiło. Bardzo dużo możliwości interpretacji wszystkiego. Ja na końcówce byłem przekonany, że to jego córka, a ona ma zamiar cały czas mścić sie na nim. Choć dziwiło mnie, że nie rozpoznawał córki.

Jednakże, po przeczytaniu tego tematu, rzeczywiście, on mógł być nawet bez winy. Żona się puszczała na lewo i prawo, on odszedł, potem dziecko. Mogło być również odwrotnie. Ona miała już dziecko, próbowała "ratować je" puszczając się, on olewa rodzinę, odchodzi.

Nie wiadomo. W każdym razie, na bank przeprowadzą badania DNA to im wszystko wyjdzie, tzn. jej.