Z całym szacunkiem, ale ten człowiek nie jest żadnym wizjonerem, geniuszem kina akcji sf też nie (wolne żarty), a po rozczarowującym Dystrykcie (gdzie potencjał po prostu został zmarnowany) pojawia się już ewidentnie blockbuster letniego kina zajadaczy popcornu. Wiadomo, nie widziałem filmu i nie chcę o nim zbyt wiele mówić przed premierą, ale przesadne oczekiwania mogą chyba odbić się porządną czkawka. Tyle w temacie...
Mi akurat Dystrict 9 bardzo się podoba był dla mnie niesamowicie pozytywnym zaskoczeniem. Co do oczekiwania na film, zgadzam się. Elizjum wyjdzie to go zobacze na film nie czekam bo nie chce się później denerwować.
Dystrykt był bardzo ok. Jednak po tym filmie widzę że Blomkamp rzeczywiście idzie w dół. Powtarza się grając ciągle na tych samych strunach ludzkiego poczucia niesprawiedliwości. Za dużo tu też patosu i oczywistości. Wszystko czarno na białym żeby wiadomo kto jest dobry a kto zły. I ten boss ... ehh
Jakby chociaż powodem buntu było zwykłe wqrwienie otaczającym syfem i realistyczna egoistyczna chęć życia dostatniej to film zdecydowanie by zyskał. Ale nie, trzeba było dorobić poszkodowaną "niewinność" w postaci dzieciaka no i niebrzydką panią doktor do której bohater będzie wzdychał i może nawet będzie o nią walczył z głównym "złym".
Wiem, marudzę ale trailer naprawdę nie nastawia na coś na poziomie D9. Trzymam kciuki za Blomkampa że miło się rozczaruję.
To że Ciebie rozczarował District, nie znaczy że w innych kręgach nie może być uważany za jeden z najlepszych filmów s-f XXI wieku. Na szczęście opinie ekspertów biorą górę nad czyimś zdaniem mówiącym że potencjał tego filmu został zmarnowany, co jest wg mnie kompletnym nieporozumieniem. Jaki potencjał jest w filmie o kosmitach przylatujących na ziemię? Wszystko co oryginalne w tym filmie, sam sposób nakręcenia zostało wymyślone i zrealizowane przez Blomkampa, co w dobie takich filmów jak Transformers, Battleship czy Skyline jest świeżym powiewem w tym gatunku. Nie twierdzę, że to wizjoner, bo w przeciwieństwie do Ciebie nie wyciągam takich wniosków na podstawie jednego filmu (a jeśli już brałbym pod uwagę opinię większości a nie tak jak Ty "swoje zdanie") i zwiastuna kolejnego. Aczkolwiek uważam, że jak na debiutanta to super poradził sobie z filmem z taką ilością efektów specjalnych i scen akcji. Co do zwiastuna Elysium.... gdy pierwszy raz obejrzałem trailer D9 odstawiłem go w głowie na bok, pomyślałem że kiedyś sobie może obejrze na DVD albo ściągne. Ale gdy pojawiły się pierwsze bardzo pochlebne recenzje, a do tego kolega mi powiedział że to super film, od razu go ściągnąłem (u nas premiera była ze 2 miesiące później o ile pamiętam) i bardzo mi się spodobał, był dla mnie mega zaskoczeniem i uważam, że oby więcej takich filmów. Także pożyjemy zobaczymy, nie ma co oceniać filmu po zwiastunie.
poczekaj, ale czy aby czasem większość z wypowiedzi powyżej to nie jest wypisz wymaluj "swoje zdanie" w Twoim wydaniu...tyle; pozdrawiam!
Nie rozumiem skąd rozczarowanie wobec Dystryktu? Pierwszy film od lat który wprowadził coś 'nowego' przyjemnie się oglądało nie był przesadzony czego bym się bardzo obawiał po twojej wizji 'wykorzystania potencjału' oczywiście rozumiem że film mógł ci się nie spodobać ale pewne racje musisz przyznać - była to odmiana którą niełatwo osiągnąć w dzisiejszych czasach. Patrząc na kino można powiedzieć że wszystko było i teraz nie można się spodziewać 'nowości' każdego roku. Do tego nie każdy nowy pomysł spotka się z akceptacją producentów w końcu projekt musi trafić do milionów widzów a nie tysięcy wymagających widzów. Co do samego Elizjum i tego co wiemy faktycznie jest to bardzo stary szablon jednak liczę na to że postacie, drobne szczególiki i efekty pozwolą nam cieszyć się tą produkcją :)
Zgadzam się co do tego ze Dysktrykt 9 był rozczarowujący. Ładne zdjęcia i opakowanie ale sama treść została stworzona pod kątem hamburgerów zza ocenu, ot taki blockbuster SF dla mas.
pół żartem pół serio, ale od muminków proszę się odstosunkować :P poza tym Kryan dobrze prawi, a nie ma to wiele wspólnego z głosem hołoty i plebsu, także bez przesady i na spokojnie trzeba to przyjąć
Macie racje, w końcu Wasze zdania są ważniejsze od opinii krytyków (90% pozytywnych recenzji na rottentomatoes), internautów (ocena 8/10 wśród 360 tys. użytkowników IMDB) i członków Akademii (pierwsza nominacja dla filmu s-f od nie pamiętam ilu lat). To tak jak ja wyznawcy Smoleńska twierdzą, że był tam zamach. Co z tego, że nie ma na to żadnych dowodów i ogólnie przyjęta jest opinia, że to był tylko i wyłącznie wypadek, ale oni upierają się przy teorii zamachu. Tak samo i dla Was D9 był rozczarowujący i przyjmujecie swoje zdanie jak jakiś fakt, który TRZEBA przyjąć. Śmieszne.
chyba jednak znowu potężna przesada...przede wszystkim punktem wyjścia nie była absolutnie próba ukazywania czegoś w rodzaju prawdy objawionej, to po pierwsze...po drugie, pomijając przekomicznego porównania ze sprawą smoleńską, opinie krytyków oraz oceny internautów i pewien status filmu bycia kultowym nie odbierają jeszcze nikomu do własnej opinii, zresztą popartej tylko i wyłącznie pewnymi założeniami....dlatego też więcej luzu i dystansu każdemu z nas i tyle....pozdrawiam!
A słuchasz też inteligentej muzyki?PETE NAMLOOK,SKINNY PUPPY,FUTURE SOUND OF LONDON,MEAT BEAT MANIFESTO,JUNO REACTOR,itp,itd,albo czytales...TWORCY NOWEJ EUROPY ..Z 1932 RKU??????????INTELIGENCIE.....A MOZE ST.LEM ci cos mowi???????????????
"God is god" zawsze mam na mp3, a "Dead Skin Cells" niezmiennie przez tyle lat wciąż wywołuje u mnie dreszcze. Ale nie wierzę żeby osoba która porównuję poziom inteligencji na podstawie słuchanej muzyki (jednocześnie przypisując sobie wyższość poziomu inteligencji) oraz posługuje się tyloma znakami zapytania oraz CAPS LOCKiem sama była inteligentna. I wierzyć mi się nie chce że ma tyle lat na ile wskazuje nick.
a "chłopcy z ferajny"=GOODFELLAS maja u CIEBIE 4/10??????????sorry,ale TEN film pokazuje ,ze ONI mogliby Tobie włozyc czszke w imadło i się SMIAC,,,,,,,,haaaaaaaaaaaaaaaaa,ha,ha
Z całym szacunkiem, ale premiera była 9 sierpnia w IMAXie więc już po premierze a u was dalej odliczanie, film taki sobie, trochę za dużo niedomówień i patosu, postacie nie są dynamiczne, i nie zmieniają podejścia jak w normalnym życiu, albo bardzo złe np. sekretarz Elisjum, albo w miarę normalne jak Max, który tylko dlatego wybrał się na Elisjum by się uleczyć, dostał śmiertelną dawkę napromieniowania w fabryce robotów. Właściwie jedyną postacią dynamiczną jest Max, który postanawia poświęcić się dla ludzkości. Postacie drugoplanowe są sztuczne, film jest dosyć krótki i nie trzyma w napięciu.