Dobry pomysł na intrygę, świetni aktorzy, fajne efekty i scenografia, a film to multipleksowe gówno,
o którym zapomina się minutę po wyjściu z kina. Dziury w scenariuszu, schematyczność,
przewidywalność i ten żenujący koleś z brodą, który urwał się z jakiegoś "Władcy Pierścieni" cz.
któraś z rzędu i bełkocząc jakimś pseudo-francusko-angielskim udaje złego twardziela w filmie
sci-fi. OMG. Wyrzucone w błoto 18 zeta :(.