Planeta jest przeludniona więc wszyscy bogaci wynieśli się na elizjum, czy Max rzeczywiście jest bohaterem?
Rozumiem, że ratując swoją dziewczynę i jej córkę postąpił słusznie ale wysyłanie wszystkich maszyn leczniczych na
ziemie to nie mała przesada. Teraz każdy miałby możliwość się leczyć i żyć nie wiadomo jak długo. A ilu
mieszkańców pomieściło by się w elizjum? Przecież to miejsce niedługo po śmierci Maxa zmieni się w getto.
Ludzie nie robią nic by poprawić jakość swojego życia, nie cenią się, żyją w slumsach i jest im z tym dobrze a teraz
każdy z nich ma szansę na życie w raju... Mnie to brzmi jak złe zakończenie,
Dlaczego 6? Jest to film niezły czyli dostaje niezłą ocenę. Filmy Science fiction ostatnio są coraz ciekawsze ale
niestety tylko fabularnie, dalej ociekają zbyt dużą ilością efektów CGI, a przecież nie o to chodzi. Klimat tego filmu
przypomina ten z "dystryktu 9", pomaga tutaj obecność najemnika, który był w tamtym filmie głównym bohaterem.
No i ostatecznie jakoś nie mogę się pogodzić z faktem, że wszyscy w tym filmie są strasznie chorowici, jakby nie było
innego lekarstwa na choroby w dobie medycyny za 130 lat, każdy marzy o jakiejś stacji kosmicznej zamiast zrobić
porządek u siebie. 6 To naprawdę sprawiedliwa ocena moim zdaniem.