Film zbyt podobny do Dystryktu, tylko ze słabszą fabułą i zrealizowany za dużo większe pieniądze, za
to z gorszym rezultatem. Lepiej oglądnąć jeszcze raz Dystrykt niż męczyć się z Elizjum.
to co mówisz jest zwyczajnie głupie.. fakt,film przesiąknięty jest atmosferą D9(zapewne z racji miejsca akcji i reżysera),ale film zupełnie inny.
Znowu choroba i walka z czasem. Znowu obywatele lepszej kategorii i gorszej kategorii. Te same dylematy i te same problemy społeczne poruszone w obu filmach. Sam jestes ograniczony jesli tego nie widzisz.
w D9 dylematy nawiązujące do apartheidu a ELIZJUM wielkie korporacje i ich metody..bardzo to powiązane,rzeczywiście