Oglądając ten film miałem nieodparte wrażenie że gdzieś już to widziałem, dużo rzeczy zerżniętych z Dystryktu 9, w końcu ten sam reżyser, nawet aktorzy się powtarzają. Klimat fajny, efekty dają radę, jakaś tam muzyka wpadająca w ucho. Taki "film na raz" jak to powiedział mój kolega.
A dla mnie na nieograniczoną liczbę razy, niech Twój kolega w takim razie poda inne przynajmniej dobre sci-fi z ostatniego roku. Pozdrawiam
Niepamięć, Star Trek w ciemność, Prometeusz, Battleship, Sędzia Dredd.... to takie tytuły co bardziej utkwiły jemu w pamięci ostatnimi czasy. Pozdrawiam
Bettleship jest jednym z najgorszych filmow jakie powstaly, wiec przemilczę. Z Niepamięci wyszlo co innego niz sie wszyscy spodziewali, Prometeusz daje rade ale zbyt dziurawą fabułę ma i przynudza troszke, Star Trek 2 jest jeszcze gorszy od 1, Sędzia Dredd świetny ale to przede wszystkim film akcji a nie sci-fi.
Napisałeś "dobre" a nie wybitne. Poza tym nie każdy ma identyczny gust nieprawdaż ? jednemu się spodoba, inny będzie tak jak w twoim przypadku narzekał. To tak jak z Blade Runnerem, jedni twierdzą że jest to jedno z najwybitniejszych dzieł sci-fi, a według mnie i jest to tylko moje zdanie ten film to kaszanka. Wszystko zależy od odbiorcy, jedni lubią masę efektów i płytką grę aktorów a drudzy wręcz przeciwnie. Poza tym określenie sci-fi jest zbyt ogólne. Jednakże fajne jest podyskutować o gustach :) ale trzeba być troszkę asertywnym. Pozdrawiam !!