Cześć, oglądając zwiastun Elizjum momentalnie skojarzył mi się z popularną grą Mass Effect, w której to również występowała futurystyczna planeta Elizjum. Mam pytanie czy ktoś również zauważył powiązanie? Wahadłowiec, który ląduje na trawce to też kubek w kubek ten sam co w Mass Effect. Trochę to razi, gdyż daje do zrozumienia, że w dzisiejszych czasach robiąc film wystarczy zmiksować wszystko co było w ostatnich latach popularne, aby osiągnąć sukces. Teraz jest straszne boom na kino sc-fi, non stop wychodzą jakieś filmy. Większość to odgrzewane kotlety. Jak dla mnie filmy które teraz wychodzą nie posiadają tego czegoś co miały filmy w latach 80 i 90. Tamto kino umarło :(
Elizjum to grecki raj, więc nazwa ani jej wykorzystanie nie jest niczym nowym w filmach i innych mediach. Było np. w filmie Pandorum. Jasne, teraz wiele tworów silnie wzoruje się na różnych utartych wzorach, ale sam Mass-Effect nie jest wyjątkiem. Stylistyka tej gry zawsze wydawała mi się po prostu zlepkiem różnych innych dzieł science-fiction. Nie ma to jakiegoś konkretnego charakteru, projekty statków, miast, ras... gdy na to patrzę, mam wrażenie jakbym widział to już setki razy. Gdyby ktoś chciał znaleźć najbardziej neutralne i bezpłciowe sci-fi, to właśnie tak by wyglądało. Z Elizjum pewnie będzie pod tym względem podobne. A co do filmów lat 80-tych i 90-tych... czy na pewno nie było wtedy odgrzewanych kotletów? Filmy których stałymi gwiazdami byli Schwarzenegger, Stallone, Seagal, Van-Damme? Wykorzystujące najbardziej znane schematy, z nieodłącznymi one-linerami i niemożliwymi scenami akcji. Ale do tych filmów ma się sentyment, kiedy nie oglądało się nic innego, więc to raczej normalne że inaczej się na nie patrzy.
Co do Mass Effect to masz rację, że też jest zlepkiem. Motywy i nazwiska postaci też są z filmów czy książek. Tytułowy Shepard moim zdaniem został zaczerpnięty z serialu Star Gate Atlantis. Wracając do Elizjum (film) osobiście trochę mnie zaskoczyło podobieństwo do wspomnianego ME, gdyż reżyser/scenarzysta ewidentnie musiał grać w tą grę. ME jest dosyć nowym tworem i stał się bardzo popularny, widzowie oglądając film będą tylko i wyłącznie kojarzyć Elizjum z Mass Effect. Ja na miejscu reżysera i scenarzysty nie robił bym czegoś tak podobnego, ale wiadomo ludzie to lubią i producent karze, więc dla zysków zrobią wszystko ;p Jeżeli chodzi o kino lat 80 i 90 to bardziej miałem na myśli sci-fi niż kino akcji, ale masz racje wtedy też było powielanie schematów.
Pozdrawiam :)
User wyżej po prostu ci wyjaśnia,że twórcy gry jak i twórcy filmu wzorowali się na tych samych rzeczach
Planeta Elizjum to klon Cytadeli z Mass Effect... Reszty nie chce mi się analizować ;)
Nie wiem jak mogli się wzorować grą skoro film i gra nie mają fabularnie nic wspólnego. Jedna scena i wystrój stacji kosmicznej to pomijalny drobiazg. W dzisiejszym Świecie powstaje tyle produkcji, że nie da się uniknąć podobieństw.
Nie skomentuje już nazywanie tego odgrzewanym kotletem.
Po co w ogóle coś pisać skoro nie ma się o czym pisać? Przed kliknięciem "wyślij" warto się trochę zastanowić.
Nie wiem czy cierpisz na jakiś rodzaj chronicznego nastawienia krytycznego? Przepraszam, ale mi Twój post wydaje się tak absurdalny, że nawet zignorować tego nie potrafiłem.
P.S. A co do przeszłości to marzy mi się coś nowego w stylu "Piąty Element". Ale Bruce się podstarzał... Chyba nie da rady już czegoś takiego zrobić.
odsyłam kolegę do tematu ... http://www.filmweb.pl/film/Elizjum-2013-558960/discussion/To+jest+jakieś+Mass+Ef fect,2224194
chyba prościej nie da się tego wytłumaczyć.
Nie miałem zamiaru krytykować fabuły filmu Elizjum, gdyż go nie widziałem i nie wiem czy fabuła jest podobna skoro film jeszcze się nie ukazał. Nie uważam żeby mój post był absurdalny, każdy ma prawo wyrażać swoją opinię i niektórzy mogą się z nią zgodzić bądź nie.
Dzięki za wasze odpowiedzi i myślę, że temat można zamknąć.
Pozdrawiam