Prosto z mostu...Czy film nie kojarzy się wam nie tylko ze względu na oczywisty klimat osadzony nie tyle w sci-fi co cyberpunkowym klimacie z Johnnym Mnemoniciem na podstawie Williama Gibsona ? Główny bohater borykający się z za dużą i zaszyfrowaną zawartością danych we własnym mózgu zgranych w poniekąd nielegalnych warunkach plus główny schwarz charakter nawiązujący do religijnego ortodoksa z biomechanicznymi udoskonaleniami własnego ciała + dzięki tym danym oczywiście ma zbawić świat, w pierwowzorze oczywiście jest to szczepionka tu medyczny ratunek w postaci kapsuł ??? niesamowicie wiele wspólnego, nie mogłem się odpędzić od wrażenia, że oglądam swego rodzaju re-make z przed lat ^_^