Tak przypomina. No i?:)

No i nic. Tylko taka mała dygresja :)

1. Chyba zapomniałeś, że w Dystrykt 9 też była zbroja, znacznie bardziej imponująca i do tego bliższa Iron Manowi niż ta w Elysium :P
Exoszkielety to starszy bajer niż Iron man przecież. Mokry sen wielu nastolatków i z pewnością Blomkampa ;)

2. Mass Effect to udany mix mnóstwa wielu starych koncepcji z książek, seriali i filmów sci-fi oraz samej nauki (czasem błędnie wypaczonej) i hipotez futurologów, ale nic tam oryginalnego nie ma, więc jak w jakiś utworach widzisz podobieństwa do ME to nie musi znaczyć, że ME było jakąkolwiek inspiracją. Cytadela w ME to nie jest nic oryginalnego, do tego Elysium korzysta z zupełnie innego pomysłu i jeszcze bardziej wyświechtanego - ze starej koncepcji stacji kosmicznej w kształcie obręczy, w której grawitacja powstaje dzięki sile dośrodkowej (obręcz obraca się z taką prędkością by grawitacja była równa ziemskiej). Fizycznie to ma sens, ale raczej nie praktycznie.

1. Zbroja (a właściwie robot wymagający pilota w środku) kojarzył się już bardziej z Transformersami. Chodzi mi o to, że ta zbroja z Elisium nie mierzy 10 metrów wysokości i zapewnia właścicielowi super szybkość, siłę, obronę i parę bojowych gadżetów (przynamniej tak wnioskuję).
2. Racja. Ja po prostu odniosłem się do tego co ostatnio jest popularne i lubiane.