Było sobie piękne Elysium, które powstało dzięki bogactwu ludzi, którzy dorobili się własnym trudem.
Była również Ziemia, którą przeludniła cała reszta i która sama sobie jest winna.
I teraz nagle każdy stał się obywatelem raju, choć na to nie zasłużył. Wysuwam tezę, że w ciągu paru lat całe to Elysium rozsypie się na kawałki, bo nie wytrzyma ataku chołoty, która cudzym kosztem będzie chciała się "bawić". No bo na uzdrawianiu eksploatacja Elysium się nie zakończy...
Trochę mi to przypomina EU i murzynów z Afryki, którzy prą na nasz kontynent żeby się bawić cudzym kosztem.
Bardzo szybko, podczas seansu, miałem identyczne odczucia dlatego kibicowałem Jodie Foster i Copley'owi :)
A film przeciętny i bardzo mnie zawiódł.
Bo ten film jest socjalistyczną propagandą. Bogaci są źli, bezwzględni, nieczuli, pomiatają ludźmi. A biedni to ludzie bez skazy, może trochę niegrzeczni, ale w sumie każdy z nich szlachetny. Ewentualne złe cechy nabyli przez biedę.
Rozwaliła mnie jedna z końcowych scen, gdzie android odmawia aresztowania przybysza z Ziemi, bo obywateli Elizjum nie można aresztować. No to chulaj dusza. Każdy może przylecieć i niech żyje anarchia.
Heh, tak samo skomentowałam podczas oglądania: krzywdzący stereotyp, że bogaty jest zły, a biedny jest dobry. :)
Kurcze szkoda, ze biali z EUROPY nie wytlukli 100 milionow rdzennych Amerykanow lub nie skolonizoawli calej Afryki i wybili 90 procent Aborygenow w Australii, bo wtedy pewnie mialbym kontrargumenty co do Twojego ostatniego zdania :// Eehh te muzlmany mowie wam, normalnie zlo calego swiata