Liczyłem na rozrywkę, a nic nie dostałem poza efektami. Fabuła marniutka, film mozna strescic
bez oglądania. Chociaz i takie filmy sie czasem przyjemnie ogląda, tutaj tak jednak nie było.
Twarzyszyło mi poczucie, ze film jest po prostu wybrakowany, scenariusz na kolanie napisany
choć oczywiście jego konstrukcja zgodna z wytycznymi amerykanskich producentów.
Dystrykt 9 o klase lepszy. Szkoda pieniedzy.
nie rozumiem jak można wyjść z kina w czasie filmu jak już za coś się zapłaci to chociaż warto to poglądać do końca a nie marudzić że szkoda pieniedzy , a na przyszłośc lepiej wybierać filmy ...
Poczekacie z 10 lat, obejrzycie 1000 filmow wiecej to moze bedziecie inaczej mowili. Nie oskarzam ludzi, ktorym film przypadl do gustu, przestrzegam ludzi podobnych do mnie przed wydawaniem pieniedzy.
no fakt film był trochę dziwny zwłaszcza jak z dziura w brzuchu i przybitym tym całym sprzetem do ciała biegal walczyl i nic go nie bolalo.... ale ogolnie bardzo fajny pomysl na film i dobrze nakrecony :)
Strasznie nakrecony. Po co w ogóle były tego retrospekcje z sierocinca i z jego kolezanka? tanie chwyty, a nie zadziałały. Nawet efekty były poniżej oczekiwań. Najgorsze w tym filmie to tandetna fabuła. Do końca liczyłem, że ten film nabierze sensu, ale patrzac na zegarek coraz bardziej przyblizał sie koniec filmu i moje nadzieje topniały.
Ten film mógłby być fajny, ale musiałby być rozłożony na 2-3 filmy, żeby wszystko dobrze dopowiedzieć, postacie nabrały by wyrazistości, możnaby zrozumieć motywy ich działań, bo sorry ale zdania " bedziesz kimś ważnym" troche lipne jak na taka produkcje, to nie mial być film klasy B.
Zawiodłem się, bo oczekiwałem dużo więcej po tym filmie, a wyglądał jakby go nakręcili Polacy.
zgadzam się. Doczekałam do końca.
Film w mojej opinii słaby, słabiutki.
Marna fabuła, wyszło takie politycznie poprawne pierdu pierdu o tym, że nie wolno zapominac o biednych, gdy ma się kasę w kieszeni.
Najfajniejsze w tym wszystkim były trajlery.
Świetne efekty, ciekawie zapowiadająca sie fabuła....Jodie Foster wygląda jak laska, laska po 40 ale wciąż hot.
Tymczasem mamy tu pierdoły o biednym chłopaku znikąd, który ratuje świat, wszyscy bogacze wcześniej zamieszkujący Ziemię emigrują na jakąś stację kosmiczną czy inne cudo wielkości małej wioski (ja się pytam, gdzie podziała się reszta bogaczy?bo w Dubaju zdaje się jest wielgachna usypana wyspa w kształcie palmy i działki już wyprzedano-moim zdaniem wyspa wieksza trochę jest od tego krążka w kosmosie).
Gdy wreszcie zaczyna się coś dziać, scenarzyści postanawiają wstawić postać tego czubka ze szkockim akcentem który rozpier***duchę robi jak się patrzy, a potem mamy walkę dobra ze złem i film kończy sie sprawiedliwością dla wszystkich.
Pierdoły z octem
Wolverine, choć komiksowy trzymał o niebo lepiej w napięciu.