W większości filmach akcji brakuje logiki, i widzę że to tylko jedyny argument jaki jest używany. Wiadomo jest to kino akcji połączone z sc-fi; ale jak do kurna nie można polubić filmu gdzie jest scena jak dwóch mechanicznie ulepszonych ludzi, gdzie jeden ma KATANĘ!, walczą przy wiśni japońskiej?! Jak?