Film sam sobie jest fajny. Fabuła, wykonanie, wszystko OK. Tylko że można w nim się naprawdę doszukać drugiego, politycznie poprawnego dna. Film został wyprodukowany idealnie w czas przed największą od wieków muzułmańską inwazją na Europę. Dlaczego akurat wtedy? Moim zdaniem, żeby przyzwyczaić plebs, że to dobrze i sprawiedliwie będzie przyjmować najeźdźców. Jeszcze jako "pół-leming" nie byłem tego świadomy. Film uosabia islamskich imigrantów jako tych dobrych i potrzebujących, a dostatnie kraje europejskie jako tych złych i niesprawiedliwych - dokładnie tak samo, jak całe eurolewactwo i spedalone zachodnioeuropejskie społeczeństwa przesiąknięte marksizmem kulturowym. To nie może być przypadek. Najlepsze jest to, że cała ta masońska unia wiedziała już w 2012 r., że ma nastąpić podmiana kulturowa i likwidacja narodów Europy. Koszmar. Dobrze, że ludzie w Polsce się budzą z marksizmu kulturowego i kosmopolityzmu.