jedna z najsłabszych produkcji tego roku (typu kino rozrywkowe). męczą postaci, irytuje patos i alogiczne zachowania bohaterów, plus złe australijskie trolle. i jodie forster wycięta z planu "przeminęło z wiatrem". Chyba nawet gorsza rzecz niż "prometeusz". ps. pierwszy raz w życiu byłem o krok od wyjścia z kina. Szkoda, tym bardziej, że Dystrykt 9 uważam za bardzo dobry film. Tym razem zupełnie nie wyszło.