Macie tak czasem, że film się dopiero zaczyna ale z każdej sceny coś każe myśleć że jest słabo i będzie jeszcze gorzej i dalej mimo szczerych chęci to się potwierdza? Rozczarowanie bolesne bo spodziewałam się dobrego SF no i gość od D9. Nie lubię jak scenariusz nie docenia inteligencji widza i bohaterzy mówią na głos to co się dzieje. "Nie tak miało być!!!" kiedy wszystko się komplikuje. Bohaterka się zaklinowała- "wydostań mnie!" , "staram się" -bohater się stara ją wydostać. To są detale, ale w takiej ilości w jakiej tu tego było sugeruje że to nie przypadek. Jakby wymyślono fabułę, efekty specjalne a na końcu ktoś zapomniał o dialogach i na szybko sklecono coś z utartych i sprawdzonych szablonów SF. Połączenie "Johny Mnemonica", "Dystrykt 9" i "Teminatora"
Aha, na końcu okazuje się że n Elizujm mają statki medyczne, które wszystko i wszystkich mogą uleczyć. Ziemianie nie mogli porwać statków medycznych, musieli porwać całe Elizjum i dopiero wysłać statki medyczne na Ziemię. No tak.