To mi się zdecydowanie pan Elton podoba bardziej niż pan Knightley...
Pan Elton wymiata. Ale chociaż super urodziwy nie jest to lepiej wygląda niż Frank Churchil. Ale i ten broni się grą. Za to pan Knightley bardzo udany, uroczy i inteligentny jak zawsze chociaż w odświeżającej odsłonie. Bardzo dobry casting.
Jak dla mnie tak. Ja się ubawilam. Jak na tego rodzaju film jest on dynamiczny. Zawsze uczucie Knightleya i Emmy było na uboczu. I nagle było bum na końcu. Natomiast tutaj toczą walkę i świetnie są te emocje pokazane. Jest też kilka dosyć kontrowersyjnych sposobów na sceny, ale się bronią.