"Emmę" czytałam wiele lat temu, od tego czasu widziałam 3 inne ekranizacje tej powieści. Gdy zaczęto promować "Emmę" z Anyą, powiedziałam : nie, ta aktorka w ogóle mi się nie podoba! Później pojawił się boom na "Gambita królowej", którego jeszcze nie widziałam. Słyszałam wiele dobrych opinii o tej młodej aktorce i właśnie w święta w Canal + emitowano wspomnianą wyżej "Emmę". Przyznaję, myliłam się. Do tej pory byłam fanką wersji z Kate Bickensale i Markiem Strong, ale Anya była równie zachwycająca. O ile aktor grający Pana Knightleya nie porwał mnie, to ich sceny było bardzo dobrze zagrane.
Przyznaję więc - myliłam się. Anya zachwyciła mnie tak bardzo, i zaskoczyła, że czym prędzej sięgnę po GK.