Ja też czekam niecierpliwie :)
Jedyną moją wątpliwość budzi dobór aktora do roli Georga. Nie powinien być starszy?

Zwiastun miażdży. Moją wątpliwość budzi za to postac pana Woodhouse. O ile Bill Nighty jest świetny komediowo i w rolach mend to troche sie obawiam o tą postać. Pan Woodhouse jest w ksiazcę flegmatycznym dziwakiem, a tutaj patrząc na te urywki ojciec Emmy jest dosyć źwawy w obejściu. Ale zobaczymy.
Co do George Knightley. To jestem za. Zazwyczaj byłam przyzwyczajona do brunetów i Jeremy Northam (1996) razem z Johnny Lee Millerem (2009) jak dla mnie pozamiatali. I urodowo i charyzmatycznie. Ale jestem zadowolona z wyboru
Johnnego Flynna. Zauwazylam go w serialu "Targowisko próżności" i był tam świetny. W dodatku ma niezwykle sympatyczny wyraz twarzy i chociaz nie przepadam za blondynami to jest przystojny. I nie jest za mlody. Pan Knightley ma w ksiazcę 37 lat, a aktor jest z rocznika 1983. Wyglada na mniej, ale lepiej wygladać za młodo niz za staro.
I nie mogę nie wspomnieć o panu Eltonie, to będzie sztos.

Rzeczywiście, aktor jest zbliżony wiekiem do postaci. Nigdy bym tego nie powiedziała, oceniając po wyglądzie.
Pozostaje czekać na efekty :)

Bardzo lubię O'Connora i też uważam, że będzie świetny w swej roli.

Jedyne co szpeci ten film to Frank Churchil. Jak można było tak zepsuć tę postać? On jest obleśny. I chociaz Frank nie jest do konca fair to też nikomu zbytniej szkody nie czyni jak większość antagonistów ksiazek Austen, ja go tam lubiłam. Ale aktor jest okropny. Juz zepsuł swym wyglądem postac Anatola Kuragina. Jak mozna na niego lecieć? O'Connor tez super przystojny nie jest, ale ma urok osobisty i talent. Ale Frank Churchill zepsuje mi ten film i bede zgrzytać zebami patrząc na niego. A on ma czarować wszystkie kobiety, a niestety bedę w nim widzieć coś zupełnie odwrotnego.

Jak go ledwie kojarzę. Dopiero Filmweb przypomniał mi, że grał w Zbrodniach Grindelwalda. Wygląd nie jest najważniejszy, nawet przy tej roli, wszystko zależy od tego czy wykrzesa z siebie urok.
Niemniej, chyba będzie ciężko, bo dla mnie jest raczej po prostu... nijaki z gry aktorskiej. Trzymam kciuki, żeby rola Franka bardziej mu podeszła

Pełen zwiastun!
https://www.youtube.com/watch?v=tM1gfUa_IWY&t=0s
Więcej najnowszych zwiastunów: Facebook Trailery Srailery

Zgadzam się całkowicie :) :)

zwiastun jest zachwycający. obejrzałam go po raz pierwszy w grudniu i się zakochałam. wizualnie absolutnie mnie kupili. zdecydowanie TOP 3 najlepszych trailerów jakie widziałam

Zgoda.
Ale wersja z GWYNETH PALTROW, EWANEM McGREGOREM i POLLY WALKER jest tak doskonała, że sprostać jej jest niepodobieństwem.

Masz na myśli tę wersję, w której najpiękniejsza jest pani Weston, najlepiej gra pani Elton, Jane wygląda dziesięć lat starzej od rówieśników, a Frank Churchill jest niższy od Emmy i ma fryzurę nie dość, że anachroniczną, to całkiem niepolityczną? ;)
Lubię tę wersję, ale nigdy nie powiedziałabym, że jest doskonała - nawet wtedy, kiedy nie znałam jeszcze innych. I nie chodzi tylko o obsadę aktorską. Scenariusz pisał Amerykanin, i to niestety widać.

Tak, właśnie tę.
Ps. Nie wiem, dlaczego narodowość amerykańska miałaby dyskwalifikować twórcę. Najlepsze filmy z gatunku "heritage films" zrealizował Amerykanin, James Ivory.

Czym innym jest twierdzenie, że jakieś dzieło nie jest doskonałe, a czym innym - dyskwalifikowanie jego twórcy. Nigdy nie ośmieliłabym się dyskwalifikować twórcy, zwłaszcza z uwagi na jego pochodzenie. Natomiast chyba warto wskazać na pewne niedociągnięcia, które są wynikiem nasiąknięcia inną kulturą. A James Ivory jest geniuszem, bezsprzecznie.

Pełna zgoda, ale w tym przypadku zupełnie ich nie dostrzegam:-)

W sumie to "Rozważna i romantyczna" z 1995 nakręcił Ang Lee. I mu wyszło.:) Wersje z Gwyneth Paltrow bardzo lubię. Aktorzy tam są urodziwi chociaż większość nie pasuje wiekiem i to widać gołym okiem. Pani Elton tam chociaż dobra aktorką to już podstarzała. A to była młoda dziewczyna. U (chociaż Polly Walker jest piękna ) Jane widać,że ma 30tke na karku. Mam sentyment do tego filmu, ale z biegiem lat jest coraz bardziej cukierkowa. Jeremy Northam jako pan Knightley zawsze mi się podobał. Ale Johnny Flynn pobił go grą aktorską i jest niesamowicie uroczy. Może nie równa się uroda z Northamem, ale nie mogę mu odmówić męskiej urody. No i jak on patrzy....

Ang Lee był reżyserem "R&R", ale scenariusz napisała urodzona w Londynie Brytyjka, absolwentka literatury angielskiej na Cambridge ;)
Ja też lubię ekranizację z Gwyneth, ale nie uważam jej za wzorzec z Sevres, dlatego nie zrozumiem uwag, że kolejne ekranizacje z założenia muszą być gorsze.

Ach. Zapomniałam,że scenariusz pisała Emma Thompson. I chyba dostała za niego Oscara lub była nominowana. Wersja z Paltrow z 1996 jest urocza, ale im jestem starsza tym więcej cukru tam widzę. Emma jest zbyt ugladzona. W nowej wersji bardziej przypomina tą książkowa. Kazdy kolejny film wnosi coś nowego. I zawsze jest coś co lubię. Jednak na dzień dzisiejszy u mnie wygrywa "Emma." 2020. Byłam dwa razy w kinie i zachwycałam się. Czekam na dvd i deleted scenes.