PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=483528}

Enen

2009
6,6 14 tys. ocen
6,6 10 1 13865
5,1 8 krytyków
Enen
powrót do forum filmu Enen

Rok 1997 – powódź we Wrocławiu. Potężne ulewy, ogólne zamieszanie. Grot pomaga w ewakuacji pacjentów szpitala. Jego uwagę przykuwa jeden z chorych, który nieśmiało macha do niego zza szyby autobusu. Doktor nie przechodzi obojętnie obok prozaicznego gestu autystycznego i chorego psychicznie człowieka. „Zaciekawiony”, postanawia dowiedzieć się kim on jest. Już w tym momencie można zarzucić obrazowi pewną sztampowość.

Początkowe niepowodzenia w poznaniu tożsamości tytułowego „Enena” (N.N; łac. nomen nescio – imienia nie znam), stopniowe odkrywanie tajemnicy, uczucie narastającej atmosfery zagrożenia. Do tego wątek polityczny, spisek i ambitny, dobrze usytuowany bohater jako ten, który spróbuje poznać prawdę. W takiej konstrukcji scenariusza dostrzega się solidny, thrillerowy schemat, który może dzisiaj zwiastować całkowitą klapę filmu. No, bo kto chce oglądać po raz kolejny to samo – przewidując rozwój akcji, katując się sztucznie budowanym napięciem?
(...)
Twórca „Komornika” przerobił schemat na własne potrzeby. W konsekwencji stworzył kino dla ludzi obeznanych z gatunkiem – nie proponuje nam czegoś całkowicie wtórnego. Udało mu się także zrobić film, nad którym możemy się zastanowić (motywacje i „choroba psychiczna” tytułowego Enena), wyłapywać różne smaczki (np. nawiązanie do bohaterów z „Lotu nad kukułczym gniazdem”; ostatecznie wychodzi na to, że wiemy więcej o, nomen omen, N.N’ie niż o każdym innym bohaterze) – ale zrobił to w sposób zupełnie nienachalny. Wykonany z rzemieślniczą dokładnością (montażowo bez zarzutu; często zauważalna gra świateł, ciekawe ujęcia) i przy sumiennej pracy polskich aktorów (wybija się mało znany Grzegorz Wolf) stanowi rzetelną i ciekawą pozycję. Lecz na główną nagrodę na Festiwalu w Gdyni raczej nie ma co liczyć.

Zapraszam na całość recenzji na http://gibber-twice.net/?p=464